@NoOne3: Bo to się robi inaczej: 'chcesz się przejechać, kasa do rączki'. Właśnie na wypadek spotkania klienta, który z przejażdżki już nie wróci (bo #!$%@? na motocyklu, albo go zniszczy).
Jakiś czas temu sprzedawałem skuter - kupujący chciał pojazd wypróbować - ja na to nie ma problemu . Macie kaski ? Oczywiście nie mieli po co komu kask na skuter? Na co ja nie ma kasków nie ma jazdy testowej - krótka piłka.
O ile co do pasow to uwazam ze powinny byc obowiazkowe (zwlaszcza z tylu) bo mozesz uszkodzic innych ludzi, tak kask powinien nosic kto chce, bo jedyna osoba ktora na tym ucierpi to sam zainteresowany.
Zeby nie bylo... sam bym nosil nawet gdyby nie bylo nakazu.
I właśnie m.in. dlatego gdy sprzedajemy pojazd powinniśmy zażądać pieniędzy (powiedzmy 85% kwoty za jaką chcemy sprzedać) w zamian za udostępnienie maszyny do jazdy próbnej (chociażby po to żeby zabezpieczyć się przed kradzieżą albo przed taką akcją jak w artykule). Teraz sprzedający ma problem (chyba że wziął zaliczkę) bo moto rozbite, z OC nie dostanie ani złotówki, a wątpię że miał AC (na moto strasznie drogie składki), a kupujący nie odda mu
50-letni mężczyzna to tak, ale ile miał lat doświadczenia jako motocyklista to nie wiadomo. Znam kolesia, który ma 46 lat i dopiero 4 lata jeździ na moto.
Komentarze (17)
najlepsze
@idiot: A motocykl niesprzedany i w warsztacie.
@NoOne3: Bo to się robi inaczej: 'chcesz się przejechać, kasa do rączki'. Właśnie na wypadek spotkania klienta, który z przejażdżki już nie wróci (bo #!$%@? na motocyklu, albo go zniszczy).
Macie kaski ? Oczywiście nie mieli po co komu kask na skuter?
Na co ja nie ma kasków nie ma jazdy testowej - krótka piłka.
Zeby nie bylo... sam bym nosil nawet gdyby nie bylo nakazu.
Znam kolesia, który ma 46 lat i dopiero 4 lata jeździ na moto.