Wezwał pomoc do wypadku, trafił do więzienia zamiast sprawcy.
W kwietniu zeszłego roku w Ostrowie Wielkopolskim kierowca koparki, próbując przejechać w poprzek trasy, doprowadził do zderzenia z citroenem. W wypadku zginęła jedna osoba. W areszcie przebywa jednak nie operator maszyny a jej właściciel, choć to nie on spowodował wypadek. Już 11 miesięcy.
enron z- #
- #
- #
- #
- 28
Komentarze (28)
najlepsze
Prokuratura zarzuciła mu, że poprzez wydanie swojemu pracownikowi polecenia wjechania koparką na drogę, sprowadził "bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym".
- Dodatkowo zarzucono mu również nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku, a także utrudnianie postępowania karnego poprzez polecenie swojemu pracownikowi opuszczenia miejsca wypadku w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej- mówi Walczak.
http://www.tvn24.pl/poznan,43/kierowca-koparki-uciekl-z-miejsca-smiertelnego-wypadku-uslyszal-zarzuty,425153.html
Mnie bardziej zaintrygował tekst:
"że zapewne mu nie kazał tam jechać, bo po co by tam miał jechać."
Ale nikt nie broni tego operatora koparki mówiąc,
"on tam w ogóle nie jechał, bo po co tam by miał jechać"
Skoro jechał to znaczy, że jakiś powód jest, kto kazał to jest już druga sprawa.
Swoją drogą nie doczytałem, to
Czytałem kilka artykułów i na tej podstawie mówię: nic nie wiadomo ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora