”Boją się, co powie ksiądz”, czyli lokalna wojna o sprzedaż wina koło kościoła
Kobiety prowadzące restaurację w podkarpackiej Dębicy nie mogą dostać koncesji na sprzedaż alkoholu, bo ich gospoda znajduje się zbyt blisko kościoła, a lokalne przepisy nakazują odległość co najmniej 100m. Ustawiły nawet labirynt ze słupków, żeby ją zwiększyć, ale urzędnicy wciąż są na nie.
alkan z- #
- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
Komentarze (10)
najlepsze
blisko by miał do sklepu jak by mu zabrakło XD
w ogole co to za posrany kraj zeby wino do obiadu podac koncesje u urzędasa za jedyne kolejne 1500zł rocznie, urzędasy i księza taka sama sitwa chcą byc naszymi władcami
dlatego u nas
Czo?