Vis pacem, para bellum - górnik o górnikach, górniczych związkach i patologiach
(...) Cytując definicję związków zawodowych z wikipedii: masowa organizacja społeczna zrzeszająca na zasadzie dobrowolności ludzi pracy najemnej. Jej celem jest obrona interesów społeczno-ekonomicznych… Tutaj coraz częściej pojawia się pytanie, czyich interesów jest ta obrona?
Baron_Al_von_PuciPusia z- #
- #
- #
- #
- 58
- Odpowiedz
Komentarze (58)
najlepsze
związki zawodowe to taki #!$%@? rake i wylęgarnia słodkich dzieci nepotyzmu, że głowa mała- np. moja matka pracuje w szpitalu, zwróciła uwage sprzątaczce, że #!$%@? sie w pracy i jest zwyczajnie syf na co
oszukiwała was
Znam kilku górników i niestety wszyscy powtarzają to samo - na dole wiele osób ma w 4 literach bezpieczeństwo i jakiekolwiek zasady. Wódka jest na porządku dziennym, ogólne lenistwo typu (przesiedzimy dniówkę i pogadamy o pierdołach) tak samo. Do tego często dochodzą papierosy (w środowisku, gdzie nie trudno o pożar).
Ogólnie spora część górników, to ludzie, którzy w prywatnej firmie wylecieliby na zbity pysk po jednym dniu pracy, niestety
#!$%@? głąbie jak jakaś zidiociała ciotka
No nie gurwa, no nie.
- Rozsądny górnik?
- No rozsądny górnik... Czy to w ogóle jest możliwe?...
- Noo... w telewizji to często pokazują Rozsądnego górnika, jak jacyś tam się dogadują, pertraktują albo mówią.
- No. Ja też tak myślę, w życiu to jest niemożliwe.
Komentarz usunięty przez moderatora