130-letni klient to norma. Czym jest tzw. taśmociąg reprywatyzacyjny?
To zorganizowana działalność reprywatyzacyjna. Uczestniczą w niej i adwokaci, i sędziowie, i Polacy żyjący w aktach sądowych po 120–130 lat. Sala sądowa. Kilka osób, bo proces, jakich wiele. Jeden z prawników przekonuje sędziego, że w sprawie reprywatyzacyjnej reprezentuje 117-letniego staruszka...
nikto z- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
@jonson67: to zamiast 130 letniego zaginionego właściciela - stawi się jego jedyny dziedzic syn lub wnuk, który na odpowiednio spreparowanym papierze - przejął w spadku wszystkie dobra i prawa po swoim przodku, specjalnie sprowadzony z Argentyny na tą okazje, nie umiejący po polsku (bo kto mu zabroni) ale z polskim tłumaczem i prawnikiem reprezentującym go w sądzie. I
2. Publikacja wyroku wraz z informacjami - TAK, TRZEBA PRZYWRÓCIĆ KARY PIĘTNUJĄCE
3. Konfiskata majątku i zwrot zagrabionej własności etc.
Przyznam, że całego artykułu nie czytałem, ale używając opcji "szukaj" chciałem sprawdzić czy występują w nim pewne słowa... Nie padło żadne!.
A o co biega? Czy to nie chodzi o próby odzyskiwania mienia w Polsce przez obecnych obywateli Izraela, na podstawie sfałszowanych oświadczeń, osób które już na pewno nie żyją?
Tak sobie jakoś skojarzylem, wypowiedź jednego internauty sprzed kilku
Po pierwsze żeby sąd kogoś potraktował jako pełnomocnika musi on złożyć pisemne pełnomocnictwo nawet jak by klient miał 150 lat. A jak złoży pełnomocnictwo z podpisem mocodawcy to oczywistą oczywistością jest że wiadomo gdzie mocodawca mieszka, ck z kolei wyklucza kuratora.
Po drugie nawet jakby sobie ktoś był kuratorem X (co do którego nie wiadomo gdzie