Filipiny: od lipca za przestępstwa narkotykowe zlikwidowano ok. 1800 osób
W odpowiedzi na tę krytykę Duterte oświadczył na niedzielnej konferencji prasowej, że Filipiny mogą wystąpić z ONZ i zaprosić kraje regionu, m.in. Chiny, do stworzenia nowego światowego forum. Ocenił, że ONZ nie wywiązuje się ze swoich zadań.
f.....d z- #
- #
- 70
Komentarze (70)
najlepsze
Cyrk to malo powiedziane.
Ale, ale, ale jest 1 wazna rzecz ktora nalezy podkreslic: zmienia sie swiatowy porzadek, stary "zachod' i USA przestaja sie liczyc, teraz Chiny beda stawiac warunki, co potwierdza zachowanie Filipinczykow. Jesli tylko Chiny zechca to pomysl bedzie zrealizowany i wszystkie kraje
Śmiechu warte. Arabia potępia morderstwa a sama urzadza publiczne egzekucje przez ściecie mieczem.
To co się odbywa na Filipinach to dyktatorskie przejęcie władzy pod płaszczykiem walki z dilerami narkotyków. Dilerami bywają wskazane osoby, które nigdy z narkotykami nie miały nic wspólnego. Likwiduje się w ten sposób opozycjonistów, bierze społeczeństwo za mordę. To XXI wieczne polowanie na czarownice, którego prawdziwym celem jest uzyskanie silnej władzy.
Zastanawiam się jak traktować tego typu antyliberalne tendencje. Szanować to, że macie zamordystyczne poglądy, czy traktować jak zezwierzęcenie. Mam temat do przemyśleń.
A tak to ona idzie w tym samym kierunku co kiedyś liga narodów.
A co do wojny narkotykowej na Filipinach to trzeba by rozważyć ile osób by zginęło gdy prowadzono ją wyłącznie zgodnie z literą prawa.
Na pewno rozprawienie z handlarzami zajęłoby wiele lat o ile w ogóle udałoby się mocno ukrócić taki handel. W tym
Komentarz usunięty przez moderatora