Obawiam się o swe bezpieczeństwo – wezwano mnie bezpodstawnie na...
Policja na polecenie prokuratora bezpodstawnie wzywa za rzekome znieważenie chyba sędziego a ja nie pojadę.
kuriersko z- #
- 134
Policja na polecenie prokuratora bezpodstawnie wzywa za rzekome znieważenie chyba sędziego a ja nie pojadę.
kuriersko z
Komentarze (134)
najlepsze
3000*
@Tsumugi:
Jak ciężko
http://pamietnikwindykatora.pl/2015/06/22/zniewazenie-prokuratora-po-godzinach-pracy/
A potem znowu jedzie po nazwiskach
Koles wyzywal ludzi w internecie i wielkie zdziwienie, ze przyjdzie mu za to odpowiedziec.
Tak wiec nie rozumiem czemu koles placze i sie zali. Play stupid games - Win stupid prizes.
Czarno na białym zostało wyjaśnione, że nie jest to znieważenie funkcjonariusza publicznego w podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Tylko wtedy jest to przestępstwem
Facet sam się przyznaje, że obrażał prokuratora publicznie i wylewa żale w internecie bo jednak nie jest bezkarny.
http://pamietnikwindykatora.pl/2015/06/22/zniewazenie-prokuratora-po-godzinach-pracy/
„Puściłem mu wiązankę, dokładnie: „Ty ch…ju, zryta pało, zakało prokuratury, Bóg cie opuści gnido za to co zrobiłeś.” Ze trzy osoby mogły to słyszeć"" Zakop, treść nieprawdziwa.
Dziękuję, do widzenia.
Może ten się zrewanżuje i nie będzie musiał mu cebulionów oddawać
http://pamietnikwindykatora.pl/2016/06/28/wezwanie-nieskorumpowanego-prawnika-do-zaplaty/#more-75804
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak PL długa i szeroka każdy sąd, każda prokuratura w tym kraju ma kilku "etatowych" klientów którzy ubarwiają im trudy dnia codziennego. Poniżej kilka przykładów tylko z mojego sądu gdzie pracowałem:
1. Pewien Pan składał regularnie pisma, że cytuje: jest truty gazami puszczanymi do wentylacji przez wywiad Izraela przy współudziale Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej.
2. Drugi sądził się ze swoją rodziną. Średnio co
Z ciekawych przypadków przypomniał mi się jeszcze pewien inżynier, których przychodził do biura podawczego, wyciągał dokumenty, a następnie przed złożeniem zakreślał z 80% tekstu żółtym mazakiem aby podkreślić jego zdaniem "najistotniejsze" fragmenty. Potem już tylko przystawiał imienną pieczątkę z tytułem "mgr. inż X", podpisywał na oczach pracownika