Drogie Mirki, kto ma doświadczenie z Play ?
TL;DR - wypowiedziałem umowe, tel miał przejść na kartę 10.09. Nie przeszedł, Dalej mam abonament. I co teraz? :D
A tutaj bardziej opisowo:
Zgłosiłem następnego dnia jak zauważyłem że tel mi śmiga (a nie doładowałem go jeszcze - co by się pewnie nie powiodło)
I zgłosiłem sprawe na 24.play.pl (oj jaki błąd, mogłem odrazu z reklamacją uderzać - gdybym wiedział)
Po drodze telefony do BOK, zgłoszenia itd. i przyznaję lekko mi zaczęły puszczać nerwy. Znajomy powiedział mi abym uderzył na ich fejsa (Co zrobiłem średnio kulturalnie) - odpowiedź mnie lekko zmroziła
Jak to przeczytałem to dzwonię do BOK i chcę złożyć "reklamację". Ale się nie da. Tam można tylko zgłoszenia. WTF? :)
Podobno można im wysłać reklamacje na maila ok@playpomoc.pl
Ja niestety pismo reklamacyjne będę mógł wysłać dopiero jak wrócę ze delegacji - chcę to zrobić z ZPO aby termin 30 dni był wiążący. (ale to mi pyknie na 100% jakaś faktura)
Zaraz pojawi się obowiązek opłacenia faktury - bo pewnie to korpo nie jest w stanie zrozumieć że na potwierdzeniu wypowiedzenia umowy jest wpisana data 10.09 i że telefon ma być na kartę :)
A ja jakoś niespecjalnie chcę opłacać faktury za coś czego umowę wypowiedziałem.
A jak nie zapłacę - to mi telefon zabokują... :-/
A jak zapłacę to nie wiem czy mi to siano oddadzą jakos w sensownym terminie - patrząc na tempo reklamacji - nie będzie szybko)
Trochę mi ta sprawa śmierdzi naciąganiem mnie na abonament i koszty korzystania z telefonu. :(
Jak żyć? Mirki pomóżcie.
Komentarze (166)
najnowsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeżeli wypowiedziałeś skutecznie umowę i masz na to potwierdzenie, to z prawnego punktu widzenia jesteś czysty.
Wszelkie skutki błędów są po stronie operatora, nawet jak wystawi jeszcze 50 niezasadnych faktur. Ty masz wypowiedzenie, i tego się musisz trzymać. Dodam tylko, iż byłoby dobrze na przyszłość, abyś miał kopie swoich reklamacji w tej sprawie.
W każdym razie, cieszę się że już jest na kartę i teraz mogę robić co mi się podoba :)
Ciekawa sytuacja byla w salonie jak przyszedlem zlozyc wypowiedzenie. Mlody sprzedawca probowal mnie nakrecic na
Zresztą trochę im się dziwię, że nie wpadli na pomysł kupienia takiej zmiany w prawie. To przecież tylko kwestia ceny.
Po takich negocjacjach to by nawet nie zauważyli jak z automatu by im wręczono teki ministrów.