Poza gościnnością, która czasami jest tylko pozorna (słowa nie pokrywają się z intencjami), mnie urzekła w Irańczykach ich chęć pomocy i szalone rozwiązania na jakie wpadają by jej udzielić. I taki przykład: Jadę rowerem z Shirazu do Yazd, dookoła tereny pustynne, zbliża się wieczór, mnie się woda kończy, a do jakichkolwiek zabudowań było ze 30km, pod srogi wiatr. Ale obok mnie zatrzymał się SUV, a kierowca zaoferował podwózkę do Yazdu. Git. Tylko,
Komentarze (4)
najlepsze
I taki przykład: Jadę rowerem z Shirazu do Yazd, dookoła tereny pustynne, zbliża się wieczór, mnie się woda kończy, a do jakichkolwiek zabudowań było ze 30km, pod srogi wiatr. Ale obok mnie zatrzymał się SUV, a kierowca zaoferował podwózkę do Yazdu. Git. Tylko,
a ja taką perską dziewczynę jak na końcu filmiku ( ͡° ͜ʖ ͡°)