Chirurgia wojenna epoki napoleońskiej
Na pole bitwy wyrusza z apteczką i dużym mantelzakiem. W środku - piła, pęsety, szczypce. Amputację wykonuje w niecałe dwie minuty. Ranny wrzeszczy? No to wrzeszczy, pod ostrzałem nie ma czasu na sentymenty.
Stopiszczeli z- #
- #
- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze
Praca chirurga ograniczała się praktycznie do ucinania kończyn. Pomimo braku zachowania higieny pracy, odkażania narzędzi, to jednak amputacja dawała większą szansę na przeżycie niż nic.
Zainteresowanym polecam poczytać trochę więcej o wojnie secesyjnej. Tam to dopiero cyrki się odbywały. Trafiałeś na stół tuż po poprzednim "pacjencie" i tak - nikt nie odkażał niczego, więc łatwo było o zakażenie.