byłem w sobotę koło 12 :) już było ciasno :) 3 pary po ślubie robiły sobie plener :) a ludzi jak mrówków :) jak wyjeżdżałem o 14 to już był armagedon dobrze że stałem blisko wyjazdu :) później było tylko gorzej ludzie po 2h tracili na dojazd i 1h na wyjazd :)
w niedziele podobno ruch był jeszcze większy szczególnie że ta droga dalej prowadzi na stok narciarki się się kumulowało :)
Komentarze (2)
najlepsze
w niedziele podobno ruch był jeszcze większy szczególnie że ta droga dalej prowadzi na stok narciarki się się kumulowało :)