O tym, że finansowanie potrzeb bieżących z długu to bzdura pisze się w Polsce od... ja wiem, początku transformacji. Ale oczywiście zamiast szukać oszczędności, dług się ciągle rozdyma.
Obstawiamy - za ile lat będzie w Polsce sequel scenariusza greckiego?
Forbes 2/2010: "W listopadzie 2009 OECD opublikowało szacunki deficytów strukturalnych sektora finansów publicznych, będących podstawową miarą stabilności polityki fiskalnej, ponieważ uwzględniają czynniki jednorazowe i fazę cyklu koniunkturalnego. Z 26 badanych państw Polska jest na czwartym miejscu od końca. Większe deficyty strukturalne mają tylko USA, Wielka Brytania i Irlandia, czyli kraje anglosaskie, w które jednocześnie uderzył potężny kryzys bankowy i kryzys sektora nieruchomości. Być może jeszcze Grecja będzie gorsza od Polski, bo w
Zadłużenie porównuje się jako procent PKB, a nie w liczbach bezwzględnych!
Jeśli Kowalski zarabia milion miesięcznie i pożyczył 10.000, a Nowak zarabia 1.000 miesięcznie i pożyczył 3.000 to który jest bardziej zadłużony? I który jest zagrożony niewypłacalnością?
Może ktoś wyjawi co dokładnie składa się na 'Current and future obligations'? Zgaduję, że wartość ta jest tak wysoka dla Polski bo są tam wliczone emerytury z ZUS, więc nie ma co panikować, przecież okradnie 2 filar i problem z głowy. Do tego wygląda, że nie uwzględniono tam wzrostu PKB.
czyli dziennikarze NYT też powinni się wybrać na podstawy przedsiębiorczości? Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. odebrania przywilejów emerytalnych esbekom (z którym się jak najbardziej zgadzam) jest precedensem, który pozwoli w przyszłości państwu polskiemu niewypełniać swoich zobowiązań wobec obywateli...
Komentarze (26)
najlepsze
Obstawiamy - za ile lat będzie w Polsce sequel scenariusza greckiego?
Jeśli Kowalski zarabia milion miesięcznie i pożyczył 10.000, a Nowak zarabia 1.000 miesięcznie i pożyczył 3.000 to który jest bardziej zadłużony? I który jest zagrożony niewypłacalnością?
Zadłużenie Włoch - 116% PKB, Grecji - 113% PKB, średnia UE - 72% PKB, Polski - 50,5% PKB.
Dług poniżej 60% PKB uważa się za bezpieczny, zresztą w Polsce zgodnie z konstytucją nie może być większy.
"Goverment debt versus future obligations as a share of domestic product."
Przerażające.