Koza uciekła z ubojni. Z ulicy uratował ją pan Jan i adoptował [WIDEO,ZDJĘCIA]
Roczna koza z Włocławka uciekła spod noża w ubojni w Rusocinie i schroniła się na posesji Jana Kruka w Świńczu. Gospodarz tak się przejął losem „intruza”, że zwierzę adoptował. Teraz wybuduje dla Lili koziarnię.
calineczka88 z- #
- #
- #
- 0
- Odpowiedz