Mój ojciec zajmuje się, między innymi, restaurowaniem starych samochodów. Co prawda przy żadnym Ferrari nic nigdy nie robił, ale zdarzały się też auta droższe i rzadsze od tego z filmu.
I jego zdaniem wbrew temu co by można było sobie pomyśleć patrząc na taki film to wcale nie jest to praca marzeń. Robota jest ciężka, zwłaszcza jak masz już ponad 50 lat. Technicznie naprawianie starego Gran Torino nie różni się jakoś bardzo
Cudeńko.. Aż szkoda wyjeżdżać nim na drogę, postawiłbym w salonie i podziwiał.., dopiero po dłuższym czasie zaczął używać do tego do czego zostało to Ferrari stworzone ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (9)
najlepsze
I jego zdaniem wbrew temu co by można było sobie pomyśleć patrząc na taki film to wcale nie jest to praca marzeń. Robota jest ciężka, zwłaszcza jak masz już ponad 50 lat. Technicznie naprawianie starego Gran Torino nie różni się jakoś bardzo
Komentarz usunięty przez moderatora