Hotelarskich przygód na Wykopie ciąg dalszy...
Tym razem chodzi o obiekt w Czechach a dokładnie w Pradze - Every Day Apartament Opatovicka zarezerwowany poprzez Booking.com.
Niestety chęć spędzenia kilku dni z dziewczyną w Pradze skończyło się klasycznym wydymaniem przez janusza biznesu z Czech, najwidoczniej "somsiedzi" uczą się od naszych perełek ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Skuszeni dość niską ceną jak na prawie że centrum Pragi i jak na tak dobrze wyglądający na zdjęciach apartament postanowiliśmy zarezerwować ofertę na 3 noce w obiekcie Every Day Apartament Opatovicka poprzez portal Booking.com na którym zawsze dokonuje rezerwacji na wyjazdy i nigdy nie miałem z tą stroną żadnych problemów.
Wszystko odbywało się zgodnie z planem, umówiliśmy się z właścicielem o której godzinie będziemy czekać pod obiektem gdyż okazało się w przed ostatni dzień, że nie ma on recepcji (w opisie było że jest), co prawda janusz biznesu przyjechał spóźniony i ubakany (od zapachu zielska od niego można było się naćpać i szukanie dealera z dobrym czeskim nie było potrzebne), ale nie przejęliśmy się tym. Cudownie idący plan skończył się gdy weszliśmy do apartamentu i poczuliśmy istnie Arktyczną temperaturę panującą w całym apartamencie, czuliśmy to już ubrani w kurtki, bluzy i szaliki więc wyobraźcie sobie co było po rozebraniu się chociaż do koszulki i spodenek, dodam że jestem osobą której raczej zawsze jest ciepło i nie odczuwam przesadnie zimna. Po zobaczeniu, że właściciel włącza grzejnik w łazience i salonie pojawiła się nadzieja, powiedział że zaraz się zagrzeje i wyszedł.
Po ponad godzinie nic się nie zmieniało, było jak w chłodni, do tego okna prawdopodobnie były nieszczelne bo ciągnęło od nich jak cholera. Po chwili zauważyłem że ten pseudo-grzejnik zrobił się zimny, przekręciłem go na większą moc ale po chwili sam się wyłączał i po kilku chwilach znowu włączał, co i tak nic nie zmieniało bo nieważne jak mocno by grzał to nie ma szans żeby zagrzał tak duże pomieszczenie, właściciel na pewno zdawał sobie z tego sprawę. Im zimniej robiło się na dworze to i w pokoju było coraz zimniej, czuć było zimny wiatr od okien, nie dało się nawet wyjść spod kołdry ani spać. Napisałem do właściciela co jest grane i że jest cholernie zimno w pokoju, że grzejnik nic nie daje i źle chodzi - odpisał że wszystko jest w porządku i że mamy dać temu jeszcze trochę czasu i się zagrzeje - dobry żart, z każdą minutą było coraz gorzej. Pomijam już fakt, że brakowało wielu rzeczy które w opisie i na zdjęciach były widoczne, chcieliśmy już tylko żeby było ciepło. Stwierdziliśmy, że nie chcemy nabawić się zapalenia płuc i szukamy innego hotelu, na szczęście udało się szybko znaleźć inny apartament w super cenie i świetnej jakości który uratował nasz pobyt, w międzyczasie napisałem do właściciela, że w pokoju nie da się wytrzymać i wychodzimy. Po jakimś czasie odezwał się że już tam jedzie sprawdzić - co on chce do chuja sprawdzać jak tam po prostu jest zimno z czego doskonale musi sobie zdawać sprawę. Stwierdziłem że mam go już w dupie i odpisałem że wychodzimy i nie czekamy na niego.
No ale na drugi dzień pomyślałem, że szkoda stracić te pieniądze za poprzedni apartament skoro nie przespaliśmy tam nawet jednej nocy i spędziliśmy w nim zaledwie parę godzin, liczyłem że właściciel zrozumie swój błąd, sam przyzna że jest zimno i zwróci nam pieniądze przynajmniej za 2 noce, napisałem wiadomość czy jest jakaś szansa z jego strony na zwrot pieniędzy za pozostałe dni pobytu - wyświetlone i brak odpowiedzi. Poniżej zamieszczam screeny z rozmowy (wymagany angielski na poziomie ameby).
Uznałem że w takiej sytuacji nie będę próbował załatwiać tego polubownie i skontaktuje się z samym Booking.com, opisałem im całą sytuacje w zgłoszeniu dot. konkretnie tej rezerwacji i dostałem taką odpowiedź:
Mail typowo wyglądający na formułkę - odpisałem że sytuacji nie da się pokazać na zdjęciach i jeszcze raz poprosiłem o pomoc, na drugi dzień kolejny mail od Booking:
Dostaję maila że poprosiłem o odwołanie rezerwacji o nic takiego wcześniej nie prosząc, ale rozumiem że Booking w ten sposób chciał załatwić zwrot kosztów - odwołałbym rezerwacje za darmo, zablokowane środki idą z powrotem na moje konto i po problemie. No ale janusz biznesu postanowił walczyć o swoje i nie zgodził się na takie rozwiązanie:
Oczywiście wybrałem opcje "Nie chcę odwoływać rezerwacji" i ponownie opisałem całą sytuacje oraz że nie zgadzam się z taką decyzją właściciela ponieważ obiekt zwyczajnie nie nadaje się do zamieszkania i pobyt tam grozi zapaleniem płuc dlatego nie zamierzam płacić za niego ani grosza.
Dostałem kolejny mail od Booking:
Okej, stwierdziłem że czekam dalej i doczekałem się dzisiejszego maila, który mnie powalił gdyż właściciel zwyczajnie musiał skłamać, że nawet nie pojawiliśmy się w obiekcie żeby bronić swojego tyłka:
Wybieram opcję "Nocowałem w obiekcie" i ponownie wszystko opisuje po czym dostaję kolejną formułkę i stwierdzam że to nie ma sensu:
Chciałbym Was Mirki spytać o zdanie co jeszcze można zrobić w takiej sytuacji i czy kiedyś mieliście podobną akcje przez portal Booking.com
Zawsze ceniłem sobie tę stronę i stale z niej korzystałem ale po tej akcji stwierdzam, że mają fatalne podejście do klienta podczas gdy coś się dzieje a odpisywanie na maile formułkami w takich sytuacjach jest bezsensowne bo nie ma żadnej szansy na to żeby cokolwiek wyjaśnić. Co chwile odpisuje zapewne ktoś inny z obsługi klienta na przemian z botami i ich formułkami.
Dodatkowo post jest przestrogą dla osób które szukają hotelu, zawsze sprawdzajcie czy obiekt ma dużo potwierdzonych i sprawdzonych opinii, nie bierzcie opcji poniżej 8.0/10.0 jeżeli chodzi o Booking.com, czytajcie dokładnie recenzje nawet te w innym języku na tłumaczu oraz nie sugerujcie się super zdjęciami i okazyjną ceną.
TL:DR
Zarezerwowaliśmy z dziewczyną apartament w Pradze, który okazał się chłodnią, nie dało się w nim normalnie funkcjonować. Janusz biznesu uznał że wszystko jest w porządku i nie należy nam się zwrot kosztów. Chcąc rozwiązać sprawę przez Centrum Obsługi Klienta Booking.com dowiaduje się, że właściciel zgłosił że w ogóle nie pojawiliśmy się w obiekcie chcąc chronić swoją dupę. Booking.com nic nie może zdziałać i wysyła tylko bezsensowne formułki.
Na koniec jeszcze wszystkie dane tego pseudo-apartamentu:
Every Day Apartment Opatovicka
Opatovická 163/11,
110 00 Nové Město, Czechy
Komentarze (3)
najlepsze
Podstawy, tak na przyszłość:
- dowody; cokolwiek co potwierdzałoby Twoją wersję (choćby zdjęcie jak w mieszkaniu jesteście w ubraniach, a najlepiej kupić jakiś termometr i zrobić jego zdjęcie w pokoju. Albo nagrać jakiś filmik itd.).
- kolejność załatwiania. Od dupy strony zacząłeś.