A mój Tygrysek w taki sposób "zgarnął" wróbla w strefie przelotów! Powoli podszedłem zobaczyć. Wróbel leżał i udawał nieżywego. Kiedy Tygrysek spojrzał na mnie, wtedy wróbelek sp.....ł, i już drugi raz nie dał się chwycić!
@laptop_marki_samsung: Odpowiem tak; jeżeli wróbel sam i to w dobrej kondycji odleciał, unikając ponownego złowienia, jak każdy żywy organizm posiada zdolności do samoleczenia, po przekroczeniu których, pada. Z kolei życie i śmierć z swoich wzajemnych relacjach, jako nieodłączne komponenty posiada cierpienie, rany, choroby. Natomiast ja nie ingerowałem, nie wyrywałem ze szponów czy szczęk, a sam incydent rozegrał się na moich oczach.
Komentarze (33)
najlepsze
a moze przeziębił się i zmarł? :P