Wojciech Sumlinski: Jak zostałem ekstremistą
Oficer straży granicznej na lotnisku Luton w Londynie ledwo dotknął klawiatury komputera i już wiedział, co miał wiedzieć. Z miejsca schował mój paszport a następnie zadał jedno tylko pytanie, choć tak naprawdę było to stwierdzenie: „pan jest ekstremistą”.
Radagast z- #
- #
- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
...zaś ja sam [...] znalazłem się w izbie zatrzymań. [...] Niczym od rasowego gangstera, pobrano ode mnie odciski ze wszystkich dziesięciu palców i wykonano „sesję zdjęciową” – z przodu i z profilu. Również podobnie jak wówczas, także i tym razem kazano mi wyjąć sznurówki z butów i oddać pasek od spodni – jedyna różnica polegała na tym, że tym razem obyło się bez kajdanek. „Wyczyszczony” ze wszystkiego trafiłem przed oblicze kolejnego
To fragment jakiegoś szwedzkiego kryminału?