@fenek11: Wątpię. Rodzice zmuszą dzieci do noszenia tego, bo lepsze to niż faszerowanie ich tabletkami. Aparaty na zęby też piękne nie są, a bardzo dobrze działają.
Z drugiej strony zwykłe okulary bywają naprawdę eleganckie, a dzieci i tak ich nie lubią, bo otoczenie się z nich śmieje.
@Kaczorra: Z 10 lat temu bym się jeszcze zgodził, natomiast dzisiaj panuje na szczęście tendencja #!$%@? na to jak wyglądają inni. Za kolejne 10 lat to w ogóle nie będzie problemem.
Niby pierdoła, ale w dzisiejszym świecie taka choroba to straszne upośledzenie. Nie wiem, nie znam się, ale czy ktoś, kto cierpi na chorobę lokomocyjną, może prowadzić auto?
@MEEHOWtv: Mozna bez problemu kierowac samochodem a nawet samolotem. Choroba wynika z roznicy percepcji wzroku i zmyslu rownowagi (mowiac ogolnie) wiec jesli patrzac przed siebie masz droge to nie ma roznicy. Jak patrzysz na telefon, tablet, ksiazke czy nawet fotel przed toba powstaje roznica i pojawiaja sie symptomy.
Całe życie męczę się z chorobą lokomocyjną, tylko podczas prowadzenia samochodu jest okej, ale jako pasażer to zawroty i wymiotowanie. Żadne tabletki nie pomagały, byłem jedynie jeszcze bardziej zamulony. Udało mi się na szczęście odkryć sposób który na mnie działa. A jest nim alkohol, oczywiście nie w dużych dawkach, jedno dwa piwa i mogę nawet 15 godzin jechać jako pasażer, bez żadnych problemów czy zawrotów głowy. Polecam każdemu kto ma podobny problem
@Wraniak: Specjalnie założyłem konto, żeby odpowiedzieć, bo sam się zmagam od małego ;) Testowałem aviomarin, lokomotiv, różne pierdoły z imbirem w składzie, naklejki na pępek i plastry akupresurowe na nadgarstek, ale to wszystko działało średnio lub gorzej i 50 km jazdy autobusem groziło bełtem, a już na pewno bólem głowy i zwalonym dniem. Matula kupiła mi we Francji (10eur/20tabletek) takie piguły, dzięki którym zniosłem 28-godzinną podróż autokarem BEZ NAJMNIEJSZEGO problemu. Zdaje
Komentarze (127)
najlepsze
Z drugiej strony zwykłe okulary bywają naprawdę eleganckie, a dzieci i tak ich nie lubią, bo otoczenie się z nich śmieje.
Nie wiem, nie znam się, ale czy ktoś, kto cierpi na chorobę lokomocyjną, może prowadzić auto?