Prof. Norman Davies: Mity o powstaniu
Oskarżenia dowództwa Armii Krajowej o śmierć cywilów są niesprawiedliwe. Taka narracja jest zgodna z linią komunistyczną w czasach PRL, kiedy wmawiano, że Rząd RP w Londynie i Armia Krajowa to burżuazja, zdrajcy narodu, którzy doprowadzili do klęski. Takie oskarżenia są zupełnie niesprawiedliwe.
ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 107
Komentarze (107)
najlepsze
Jako historyk z zamiłowania mam do p. Daviesa ogromny szacunek. Bardzo wiele zrobił dla rozpowszechnienia w Europie wiedzy o polskiej historii i odkłamania błędnych/fałszywych mitów. I robi to od dawna - pierwszą książkę o Polsce napisał już w 1972. Wykonał znacznie większą i lepszą pracę, niż
Problemach 2 Frontu Białoruskiego i ich przegranej w Bitwie pod Radzyminem, co uniemożliwiało atak oskrzydlający i odcinający W-Wę od północy.
O tym, że Armia Czerwona nie zdobywała miast frontalnie.
O tym, że W-Wa jest po lewej stroni Wisły czyli Armia musiałaby zdobyć przyczółki, obronić się przed kontratakami i wyprowadzić manewr odcięcia garnizonu i utrzymania okrążenia, na co I Front nie był gotów, a do
Są 2 opcje rozpocząć powstanie i nie zaczynać go. Ale tylko jedna miała sens strategiczny dla IIRP i cywili. Zaczęcie powstania miało charakter polityczny nie militarny i
Chętnie bym usłyszał odpowiedź od profesora bo może ma jakieś kontrargumenty, ale póki co nie usłyszałem. Bo ja tam jednak wolę jak ktoś rzuca faktami, niż bazować na samym autorytecie. Z historykami też jest często tak że pomimo posiadania wiedzy znacznie większej niż my maja problemy z obiektywnością. Skoro Norman tak
Ok, ale skoro po tygodniu okazało się, że te założenia nie zostały spełnione, to dlaczego miasto nie zostało poddane? Po co jeszcze niemal 2 miesiące "walki" z wykrwawaniem i niszczeniem stolicy?
Z wysyłaniem dzieciaków na czołgi też przesadziłeś. Szare Szeregi pełniły funkcję pomocniczą a nie liniową.
A jeśli idzie o indoktrynowanie ludzi i drenowanie zasobów całej nacji,
@kotkameleon: Są też tezy, że Okulicki był sowieckim agentem.
Mam mimo
Komentarz usunięty przez moderatora
– Aaa, to był wielki wódz ! Bronił miasta tak zażarcie, że cała jego armja legła pokotem i on sam też padł trupem !
– A co się stało z miastem ?
– No, cóż, nieprzyjaciel zagarnął je na sto lat…
Anglicy też czasem wspominają życzliwie któregoś ze swych generałów:
– Tak, to był niezły wódz ! Broniąc miasta przed nieprzyjacielem wycofał się tak zręcznie z całą
Wiele wskazuje na to ze nie mieli broni komunikacji dowodctwa i wszystkiego innego zeby powtsanie w ogole mialo szanse, jefnak na przekor zdrowemu rozsadkowi to robili co jednakw wplywa ze bezwiednie przyczynili sie do zrujowania stolicy
W sumie z tym Monte Cassino to też ciekawa sprawa.
Oglądałem dokument, gdzie postawiono śmiałą tezę - podpartą dokumentami.
Aliantom wcale nie zależało przeć dalej naprzód. Oni chcieli wykrwawić Niemców.
Głównym celem było lądowanie we Francji, a walki we Włoszech - im dalej od Normandii tym lepiej, nie pozwalały przeciwnikowi skonsolidować sił. Tam nawet (w Italii) był motyw, że o wiele wcześniej bodajże Francuzi obeszli jakoś Niemców co dawało wielką