Parę uwag: 1. Wyrok zapadł większością 12:3. Te 3 to Przyłębska i jeszcze dwóch "dublerów". 2. TK wykroczył poza zakres wniosku prezydenta - stwierdził, że gdyby brał pod uwagę tylko wniosek prezydenta, to ustawa nie budziłaby wątpliwości. 3. Wyrok opiera się na tym, że w głosowaniu nad ustawą w Senacie wzięło udział tylko 48 ze 100 senatorów czyli nie było quorum (senatorowie opozycji wyjęli karty do głosowania z czytników). 4. TK uznał,
@Tym: Dodałbym jeszcze, że same zapisy nie były w ogóle rozpatrywane przez co niekonstytucyjność proceduralna nie oznacza, że merytorycznie ustawa jest konstytucyjna. Po prostu same zapisy ustawowe nie były rozpatrywane, co jest normalną drogą gdy uznaje się, że niekonstytucyjność jest już na poziomie proceduralnym (tutaj dodatkowo była kwestia, że zarzuty merytoryczne nie były w ogóle przedmiotem skargi Dudy).
Jeśli chodzi o 3. to opozycja powinna ogłosić wielkie zwycięstwo, bo wyszłoby na
@zapalki: W swoim wniosku A.Duda podnosił kwestię art. 7 tylko w kontekście tempa prac nad ustawą. Twierdził, że związki zawodowe nie miały szansy się wypowiedzieć co do ustawy i to jest niekonstytucyjne:
Procedowanie nad ustawą z dnia 15 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, w tym brak możliwości
przedstawienia opinii przez związki zawodowe, organizacje pracodawców oraz Radę Dialogu
Zrób ustawę. Może konstytucyjna, może nie. W ostatniej chwili zauważ, że nie przynosi ona takich skutków jak chciałeś (tzn. twoi stali wyborcy i tak są za nią, a pozostali są jeszcze bardziej przeciwko tobie, a niezdecydowanych to uregulowanie też do ciebie nie przekonuje), więc myk prezydent mający wątpliwości wysyła ustawę do "niezależnego od politycznych nacisków" TK. Po dłuższych perypetiach uwala on ustawę. Przeciwnicy ustawy zadowoleni, krytykanci TK mają zamknięte usta bo PiS
@eaxene: Jaruzelski Trybunał to od zawsze była farsa. Najczęściej w Polsce i innych krajach byłego bloku wschodniego służy do uprawniania przedwczesnych przepisów (nie mających wystarczającego okresu wprowadzenia).
@PatologiiZew: Do składu wzięli dublerów. Nie ma możliwości by ten wyrok nie był konsultowany (zlecony) z góry. Ze swojej strony podejrzewam, że ten wyrok wynika głównie z tego, że czekają nas bardzo duże podwyżki cen prądu w przyszłym roku a likwidacja 30 krotności wraz z PPK w jednym roku byłaby zabójcza dla funduszu płac.
Do tego sondażowo też jakoś super im to nie wyszło i jeszcze bardziej oddalało ich od elektoratu
Powiem Wam jak będzie. Od przyszłego rokuc ceny prądu i gazu pójdą tak w górę, że przeczyszczą Wam kieszenie. Ceny żywności ruszą skokowo, PiS przez cały 2019 będzie usiłował łagodzić, odkręcać śrubę, dawać większe socjale, byle jakoś wygrać te wybory. Po zwycięstwie wezmą się znowu za te składki, ale tym razem dowalą likwidacją liniowego, a elektorat będzie klaskał, zabiorą przecież złym przedsiębiorcom w myśl zasady "wszyscy po równo" :D Ciul, że to
@trawoolta: jeśli doprowadzi do wyborów teraz (grudzień, nieuchwalenie budżetu), to wygra, bo opozycja jest totalnie rozbita, bez planu... więc taka sytuacja jest na plus, wybory: -zanim podniosą ceny prądu i ceny żywności skoczą lawinowo -zanim Tusk wróci i pozlepia opozycję -ludzie nie widzą jeszcze nadciągającej katastrofy gospodarczej i kochają 500 plus -będą wypływać kolejne afery, więc lepiej odświeżyć władzę -kukiz nie istnieje, przejmą elektorat w całości
zmiana i tak wejdzie. Sama zmiana nie została uznana za niekonstytucyjną. Problemem był tylko sposób przeprowadzenia procesu legislacji. Zrobią to jeszcze raz i będzie ok
@WyciszaneZakladki: Nie uznano, że problemem była tylko legislacja ale tylko ją badano. To zasadniczo zupełnie co innego bo obecny wyrok nie wyklucza wcale niekonstytucyjności samej treści.
No i mają 2 tygodnie by całą ustawę od nowa uchwalić, co wydaje się awykonalne.
Jestem jak najbardziej przeciwnikiem zniesienia tego limitu (i zwolennikiem jego obniżania), bo brak limitu oznacza jeszcze większe zaciąganie zobowiązań przez ZUS w swoim systemie argentyńskim. A obniżanie tego limitu (zwłaszcza korzystając z niezłej sytuacji gospodarczej) to byłoby obniżanie tych przyszłych zobowiązań, czyli w praktyce przynajmniej częściowa spłata tych długów.
Ale w sumie o co chodzi temu TK to już nie do końca rozumiem. Bo jeśli jest jakiś limit i jest on zgodny
@powaznyczlowiek: No właśnie wręcz przeciwnie. Obniżanie tego limitu spowoduje że coraz większa część społeczeństwa płaciłaby równą kwotę ZUS i potem otrzymywała równą (niezbyt wysoką) emeryturę.
Z docelowym wygaszeniem państwowego systemu, lub zredukowaniem go do takiego gdzie składki ZUS wszyscy płacą minimalne i wszyscy dostają potem minimalną emeryturę.
większa część społeczeństwa nie zarabia tyle żeby dojechać do tej granicy, gdzie zaczęliby płacić więcej
@powaznyczlowiek: Teraz tak, dlatego ten limit powinien być niższy. Chodzi o to że obecny system emerytalny zatracił już swoją historyczną, ubezpieczeniową funkcję - gdzie był ubezpieczeniem od dożycia starości kiedy nie ma się już możliwości pracować, a taka sytuacja kiedyś była dość rzadka. Dziś praktycznie każdy dożywa emerytury i system ten zmienił się w argentyńską piramidę
Komentarze (77)
najlepsze
1. Wyrok zapadł większością 12:3. Te 3 to Przyłębska i jeszcze dwóch "dublerów".
2. TK wykroczył poza zakres wniosku prezydenta - stwierdził, że gdyby brał pod uwagę tylko wniosek prezydenta, to ustawa nie budziłaby wątpliwości.
3. Wyrok opiera się na tym, że w głosowaniu nad ustawą w Senacie wzięło udział tylko 48 ze 100 senatorów czyli nie było quorum (senatorowie opozycji wyjęli karty do głosowania z czytników).
4. TK uznał,
Jeśli chodzi o 3. to opozycja powinna ogłosić wielkie zwycięstwo, bo wyszłoby na
W ostatniej chwili zauważ, że nie przynosi ona takich skutków jak chciałeś (tzn. twoi stali wyborcy i tak są za nią, a pozostali są jeszcze bardziej przeciwko tobie, a niezdecydowanych to uregulowanie też do ciebie nie przekonuje), więc myk prezydent mający wątpliwości wysyła ustawę do "niezależnego od politycznych nacisków" TK. Po dłuższych perypetiach uwala on ustawę.
Przeciwnicy ustawy zadowoleni, krytykanci TK mają zamknięte usta bo PiS
Do tego sondażowo też jakoś super im to nie wyszło i jeszcze bardziej oddalało ich od elektoratu
-zanim podniosą ceny prądu i ceny żywności skoczą lawinowo
-zanim Tusk wróci i pozlepia opozycję
-ludzie nie widzą jeszcze nadciągającej katastrofy gospodarczej i kochają 500 plus
-będą wypływać kolejne afery, więc lepiej odświeżyć władzę
-kukiz nie istnieje, przejmą elektorat w całości
Jarek pewnie już rozważa te
No i mają 2 tygodnie by całą ustawę od nowa uchwalić, co wydaje się awykonalne.
A obniżanie tego limitu (zwłaszcza korzystając z niezłej sytuacji gospodarczej) to byłoby obniżanie tych przyszłych zobowiązań, czyli w praktyce przynajmniej częściowa spłata tych długów.
Ale w sumie o co chodzi temu TK to już nie do końca rozumiem.
Bo jeśli jest jakiś limit i jest on zgodny
@powaznyczlowiek: No właśnie wręcz przeciwnie.
Obniżanie tego limitu spowoduje że coraz większa część społeczeństwa płaciłaby równą kwotę ZUS i potem otrzymywała równą (niezbyt wysoką) emeryturę.
Z docelowym wygaszeniem państwowego systemu, lub zredukowaniem go do takiego gdzie składki ZUS wszyscy płacą minimalne i wszyscy dostają potem minimalną emeryturę.
@powaznyczlowiek: Teraz tak, dlatego ten limit powinien być niższy.
Chodzi o to że obecny system emerytalny zatracił już swoją historyczną, ubezpieczeniową funkcję - gdzie był ubezpieczeniem od dożycia starości kiedy nie ma się już możliwości pracować, a taka sytuacja kiedyś była dość rzadka.
Dziś praktycznie każdy dożywa emerytury i system ten zmienił się w argentyńską piramidę
Komentarz usunięty przez moderatora