Kiedyś będąc w lesie natknąłem się na ślady krwi prowadzące od pobliskiej drogi w głąb lasu. Podążyłem krwawym szlakiem, który zawiódł mnie w krzaki. Znalazłem w nich rannego bobra. Zabrałem go do domu, karmiłem drewnem i trocinami. Gdy bóbr wydobrzał zostawiałem go samego w domu. Gdy wracałem klepał mnie ogonem w dłoń na przywitanie. Pewnego jednak dnia, gdy byłem w pracy zadzwoniła do mnie sąsiadka i powiedziała, że woda wylewa się spod
Mnie kiedyś zaatakowała owca, serio...zwykła mała owca. Nie wiem co jej odp.... ale stała sobie z rodziną na łące i żarła jakieś zielsko. Miałem 11 lat i wracałem z jakiegoś gównianego góralskiego jarmarku. Przechodziłem obok dróżką, przystanąłem, kichnąłem i poszedłem dalej. Nagle słyszę jakieś szelesty i trach w nogi. Przyznam lekko mi się ugięły w kolanach, mimo ze to nie był żaden mocny cios. Odwracam się, a tam owca na mnie się
@Pshemeck: Mnie tak kiedys #!$%@? kugut... Babcia nakarmila kury a ja jako dziecko poszlam sobie popatrzec jak dziobia ziarenka. Wszystkie wpiedalaly rowno ale kogut nie. Cos mu #!$%@? i zaczal biec w moja strone az wbil sie dziobem w moj brzuch...#!$%@? jeden.
Komentarze (113)
najlepsze
Kawaler jaki waleczny widzę (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
ta ta ta ta ta
Nawet nie wiem czemu.
Miałem 11 lat i wracałem z jakiegoś gównianego góralskiego jarmarku.
Przechodziłem obok dróżką, przystanąłem, kichnąłem i poszedłem dalej. Nagle słyszę jakieś szelesty i trach w nogi. Przyznam lekko mi się ugięły w kolanach, mimo ze to nie był żaden mocny cios. Odwracam się, a tam owca na mnie się