Tak Lidl czy Biedronka "łowią" pracowników. Jest wszystko!
Karta Multisport, kurs windsurfingu, weekendowe wyprawy w Polskę, ubezpieczenie dla rodziny. Brzmi jak oferta benefitów dla kandydata na wysokie stanowisko. Ale...
dmowski z- #
- #
- 38
- Odpowiedz
Karta Multisport, kurs windsurfingu, weekendowe wyprawy w Polskę, ubezpieczenie dla rodziny. Brzmi jak oferta benefitów dla kandydata na wysokie stanowisko. Ale...
dmowski z
Komentarze (38)
najlepsze
Nie chciałbym Wam psuć takiej pięknej reklamy, zwrócę tylko uwagę że każdy pracodawca w Polsce zatrudniający co najmniej 50ciu pracowników w przeliczeniu na etaty ma prawny obowiązek utworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych i nim gospodarowania.
Te wszystkie niemożebne benefity nie pochodzą z łaski tychże pracodawców, tylko z tego funduszu. I wcale nie
Przecież dla nich to dobra wymówka dla cięć w etatach. Nie są siecią franczyzową, każdy sklep jest ich, zatem oni zatrudniają każdego pracownika. W skali ponad dwóch tysięcy sklepów jeden etat na każdy sklep to już milionowy dochód w skali miesiąca, a ile w skali roku?
Dlatego ja już w biedronce nie byłem od ładnych wielu miesięcy, nie lubię stać w kolejkach po min 30 minut. Ale
@wstawajzs: wystarczy mieć trochę szacunku do siebie żeby nie kupować w wiecznie brudnym chlewie z #!$%@? paletami w ciasnych alejkach i wiecznym brakiem cenówek.