Ładowanie "elektryka" kosztuje 2x więcej, niż tankowanie diesla!
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych zwróciło się do Ministra Energii z apelem o zmianę taryf dystrybucyjnych dla energii elektrycznej, będących jedną z barier rozwoju rynku aut elektrycznych.
dynx z- #
- #
- #
- #
- 321
Komentarze (321)
najlepsze
Węgiel drożeje to i auta na węgiel są drogie w utrzymaniu.
Jeździsz autem na węgiel, potem wywalasz zużytą baterię z rzadkich materiałów wydobywanych w krajach trzeciego świata, gdzie niszcz się środowisko i wyzyskuje ludność.
Potem popijasz latte na sojowym i chwalisz się jaki to jesteś ekoświadomy w porównaniu z resztą chołoty.
Jeżeli się opiera swoją energetykę na przestarzałych rozwiązaniach, których nie chcą już finansować banki w Europie, to co się dziwić, że prąd drożeje?
Nie, nie
Sercem jestem
Komentarz usunięty przez moderatora
dokładnie tak, jedna elektrownia atomowa na jedną stacje ładowania pojazdów i problem wysokich taryf zniknie.
To prawie prawda. To znaczy prawda tylko wtedy gdy wybiera sie najdrozsza mozliwa opcje ladowania, tzn. ladowanie z publicznych ladowarek elektrycznych na prad staly i jezdzi sie pozniej poza miastem. Jesli ktos natomiast laduje z domowego gniazdka przez noc, na nocnej taryfie , a potem jezdzi po miescie, to ladownaie elektryka nie tylko nie jest drozsze, ale czesto tansze nawet 2 - 3 razy
Czyli te 150 tysięcy wpisów na wyko.pl jakie to elektryki ekonomiczne było kłamstwem? Hymmm
Przez to np. na Greenwayach niektórych ładowarki są ograniczone do 40kW, a na innych mamy ceny 1,89/kWh.
Ogranicza to rozwój szybkich ładowarek i podwyższa ceny ładowania w trasie.
Nie, bo w trasie są większe opory powietrza. Piszę ci o realnym zużyciu energii a nie katalogowym.
Para nadal jest stosowana w elektrowniach i na statkach.
Diesle też będą miały swoje nisze w koparkach spychaczach i maszynach leśnych (bo podobno są już ciągniki rolnicze na prąd).
Zacznijmy od tego, że takie auta nie mają skrzyni biegów, nie mają przegubów, nie mają silnika, sprzęgła, nie korzystają z olejów, smarów, filtrów i setek innych małych i dużych
@KwadratF1:
Ale przecież samochód elektryczny to wciąż niemal identyczny samochód, jak spalinowy. Różnią się TYLKO napędem, który we współczesnym samochodzie stanowi jedynie ułamek całości. Poza tym mają te same części - począwszy od karoserii, układu zawieszenia i hamulców, skończywszy na elektrycznej regulacji lusterek i podgrzewanym fotelu.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat miałem
I trwa swoje.
Komentarz usunięty przez moderatora
@pijemlekocodziennie: a Ty jeździsz zimą w kąpielówkach?