Niepełnosprawny pasażer PKP IC zostawiony na dworcu w Wiedniu.
Kolejny przypadek niewłaściwej obsługi osoby niepełnosprawnej przez PKP Intercity. Pomimo zaplanowania podróży z dwutygodniowym wyprzedzeniem, pasażer nie mógł wsiąść do pociągu na dworcu w Wiedniu, bo nie było wagonu dostosowanego do potrzeb osób z niepełnosprawnością, o czym nie...
wanghoi z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
Nie wystarczy po prostu być człowiekiem, odrobina empatii, wyobraźni, wyczucia i savoir vivru?
@ni_tom_ni_jerry: A niech mu ten niepełnosprawny spadnie i sobie ryj rozwali, a nie miał szkolenia. Ubezpieczyciel nie wypłaci ani grosza.
Tak samo w dupie mają pół-, godzinne czy nawet dwugodzinne spóźnienia, które dalej się zdarzają, chociaż w tym kraju nie ma ani świętych krów chodzących po torach, ani lawin, ani srogiej zimy z metrowym śniegiem.
A że procedura przepływu informacji kuleje, to nie jest to ostatni taki przypadek.
- "Pytacie co zrobić?"
- "Eh... towarzyszu, znaleźć kozła ofiarnego. I go solidnie, wiecie, po du...e, a potem przesunąć tak, żeby go widać nie było. My tu wtedy wykażemy, żeśmy już poprawili co było złe, winnych ukarali
Ot, pomijam już sam układ przedziałowców, które utrudniają życie m.in. niepełnosprawnym. Jak jest tłok na korytarzu to w ogóle dramat. W dowolnym EZT lub
A jeśli na wózku to PKP JEĆ.