Kable audio a granica percepcji – gdzie kończy się rozsądek?
Gdzie w świecie audio zaciera się granica między porządnym kablem sygnałowym a nasączonym marketingową papką przerośniętym kuzynem pytona?
Roszp z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 277
Gdzie w świecie audio zaciera się granica między porządnym kablem sygnałowym a nasączonym marketingową papką przerośniętym kuzynem pytona?
Roszp z
Komentarze (277)
najlepsze
"Obyś musiał miniwieżę testować"
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Serio tacy są, już mnie nawet hejtowali xD
Źle to nazywasz. Pomyśl inaczej, ktoś przepłaca kilkukrotnie, kilkudziesięciokrotnie za jakiś towar. Bo chce. Bo ma za dużo pieniędzy. Chyba to jest w tym wszystkim najważniejsze - masz za dużo kasy i przepłacasz.
Ja bym #!$%@? umysłowym nazwał OSZUKIWANIE ludzi na jakieś grosze, kiedy masz miliony i praktycznie nie masz już co robić z kasą. Masa sprzedawców i producentów tak robi. Często cholernie bogaci ludzie, stać ich, żeby żyć na
Sir Michu (producent muzyczny) opowiada o audiofilach
-Witam, chcę zacząć chodzić po bułki. Czy lepiej do biedronki czy do lidla? Pozdrawiam.
to po 10 sekundach masz
-Witam, zły dział! Ten temat był już poruszany na forum! Jako, że jesteś nowy to
(✌ ゚ ∀ ゚)☞
Czemu firma produkująca kable nie sfinansuje takiego testu
Tutaj przykład
@Roszp: A kto mówi o testowaniu przez zwykłego słuchacza - trzeba wybrać paczkę najbardziej wyrafinowanych audiofili i na nich testować. A wstyd jakiego się najedzą przy okazji przestudzi główki.
@WampirZSuchodolu: Znam jednego co to - i
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie, zdecydowanie libido.
Placebo jest od działania leków, a tutaj niektórzy wyraźnie chcą, żeby ich wy****ć ¯\_(ツ)_/¯