taaa, upaprane krwia igly, nic z nich nie splynelo, wprost otoczone byly flakami :D A narkomani chetnie wchodza na podworka od prywatnych przedszkoli i traca energie, bosh jaki suchar...
1) Skąd pewność, że igły używane, przecież to mogła być krew tych dzieci?
2) Jeśli to rzeczywiście po narkomanach, to to, że igły były 3 wskazuje, że nie współdzielili ich - przestrzegają podstaw bezpieczeństwa, więc powinni być zdrowi.
3) W każdym wypadku osoby, które te strzykawki tam zostawiły to wyjątkowe sk****syny.
te osoby zdaje sie zostawily je z ochroniaczami czy tam nakladkami na iglach i w zaplatanym woreczku. Co oczywiscie ich nie usprawiedliwa. Ale naprawde mam watpliwosci czy to byli narkomani. Moze na przyklad dziadek-cukrzyk odbieral wnusia i wyrzucil swoje strzykawki po insulinie ? Po co narkoman meczylby sie z przechodzeniem ogrodzenia ?
Komentarze (8)
najlepsze
2) Jeśli to rzeczywiście po narkomanach, to to, że igły były 3 wskazuje, że nie współdzielili ich - przestrzegają podstaw bezpieczeństwa, więc powinni być zdrowi.
3) W każdym wypadku osoby, które te strzykawki tam zostawiły to wyjątkowe sk****syny.
kto umarł?