Instruktor zapłaci za niezdany egzamin kursanta?
W Toruniu eksperci proponują, by obciążyć instruktora, który nie potrafi nauczyć jeździć, opłatą za trzeci egzamin. Pierwsze dwa pokrywałby zdający.
Rzeczpospolita_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- 294
W Toruniu eksperci proponują, by obciążyć instruktora, który nie potrafi nauczyć jeździć, opłatą za trzeci egzamin. Pierwsze dwa pokrywałby zdający.
Rzeczpospolita_pl z
Komentarze (294)
najlepsze
1) Kursant mógł zdawać na aucie, w którym się uczył jeździć, najfajniej dokładnie tym od instruktora ( z nim z tyłu )
2) Aby zawsze jego instruktor mógł siedzieć za nim podczas egzaminu, bez względu na auto (nie to żeby zawsze musiał, ale by miał takie prawo)
3) Finalną opinię, czy kursant umie jeździć powinien wydawać
Instruktor prowadzący, może być obecny przy egzaminie państwowym praktycznym. (tylko nikt tego praktycznie nie robi bo za to nie płacą....)
Rozwiązanie jest inne, należy odciąć WORDy od kasy z egzaminów i finansować z budżetu. Należy też ograniczyć ilość egzaminów jaki może egzaminator jednego dnia przeprowadzić.
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale może to dlatego, że rzuca mnie po świecie i nie mam samochodu tak więc i nim nie jeżdżę ;].
Za nieznajomość prawa podatkowego - po drugim nie wpłaconym na czas podatku - obciążajmy urzędnika, bo pewnie nie dość dobrze wytłumaczył.