Świat dzisiaj. Celebracja narcyzmu i niedojrzałości
Mitologia romantyczna ewoluuje przekraczając kolejne granice zepsucia. Ale w jej centrum niezmiennie pozostaje jedno: celebracja narcyzmu i niedojrzałości, która stanowi przejaw infantylnej niezgody na prozę życia.
TYG0DNIK z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 96
Komentarze (96)
najlepsze
Prawdziwy romantyzm to wiara w dobro drugiego człowieka. Nie potrzeba chrześcijaństwa, by to dobro i empatię w sobie wzajemnie odnaleźć.
tl;dr Najpierw ból dupy o Walentynki, że to było liturgiczne święto Św. Walentego. Według autora romantyzm niestety wygrywa ze chrześcijaństwem i nie da się tego łączyć, bo miłość w chrześcijaństwie wyklucza się z namiętnością. Potem na podstawie fragmentu opowieści o Tristanie i Izoldzie interpretacja, że w kulturze europejskiej zdrada jest postrzegana jako cnota. Potem zupełnie jak na nudnym kazaniu w kościele fragmenty listu św. Pawła do Koryntian.
@ericflat: bo w chrześcijaństwie miłość to coś nieskończenie większego i ważniejszego niż namiętność
Patrząc na historie chrześcijaństwa to pomysł ze chrzescijanie chcą kogoś pouczać o miłości jest śmieszny.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
mega poważne podejście i te smute, szare polskie ryje.
Są ludzie którzy potrafią się uśmiechać cieszyć życiem i nawet jeeli sa niedojrzali i infantylni TO SĄ SZCŻESLIWI a my jesteśmy tak cholernie poważni, ze aż smutni. Wystarczy spojrzeć na ludzi na ulicach naszych miast. Połowa ma miny jakby im włsnie sąsiad psa przejechał.
Zróbcie cos z waszymi polskimi mordami !
Psychologia opisuje krótkoterminowe impulsy powodujące przyjemność bądź cierpienie, ale także możliwość świadomego kierowania życiem dla osiągnięcia stabilnej satysfakcji.
I tutaj to całe zepsucie i hedonizm są tylko nieopłacalną strategią. Niczym więcej. Człowiek nie jest zdeterminowany, żeby przegrywać ze względu na podatność na proste impulsy natychmiastowej nagrody. Ludzie mają rozum, który pozwala im planować lepiej, czyli używać strategii.
A
Wg konserw ludzie powinni miec smutne, szare zycie.
Ich wizja "prozy zycia" to od razu posz skonczeniu szkoly narobic gowniakow i potem wegetowac od pierwszego do pierwszego.
Kijj im wszystkim w bary.