"Dodawanie rdzeni nie poprawia wydajności" - dyrektor Intela atakuje AMD
Ryan Shrout z Intela postanowił zdyskredytować AMD tuż przed premierą ich nowych układów. To nieładne zagranie w dodatku nie jest poparte ani jednym testem.
jestemjakijestem1212 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
- Odpowiedz
Komentarze (65)
najlepsze
Sam mam taki na firmie, sam lapek w sobie dobry ale procesor faktycznie nie powinien nosić miana i7.
w wypowiedzi prezeska słychać bezsilność
intel jest aż tak w dupie?
w wypowiedzi prezeska słychać bezsilność
intel jest aż tak w dupie?
@d0k0p On pisał tylko o grach nie o serwerach. I trochę ma racji. W sensie w grze 32 rdzenie nie da Ci więcej niż 8 czy 16. Bardziej się liczy wydajności pojedynczego rdzenia.
Dlatego ryzeny są coraz bardziej wydajne w grach bo sukcesywnie zwiększają wydajność pojedynczego rdzenia. Obecne ryzeny w porównaniu z
[]
@nietrolluje On mówił o grach tylko nie o programach. To są jednak inne tematy.
Wincyj rdzeniów faktycznie nie poprawi wydajności w grach. Handlujcie z tym. Nie da się w grze dużo więcej zrównoleglić, niż to co już jest robione. Z resztą, zależy od gry. Jak ma taki specyficzny silnik, że dużo
Ono daje ograniczenia na maksymalne przyspieszenie zrównoleglenia. I tak na przykład, aby przyspieszyć 16 krotnie (tzn. zbliżyć się do maksymalnego użycia 16 rdzeni) to program nie może spędzać w synchronizacji więcej niż 6,25% czasu na każdym wątku (i to jest ograniczenie górne).
Innymi słowy każda zmiana wspólnego stanu (jak na przykład przesunięcie obiektu w świecie gry albo zmiana statusu postaci) musi być rzadka albo nie
Dokładnie tak, i głównie dlatego więcej rdzeni w grach praktycznie nic nie da, bo przecież wszystkie przetwarzane wątki muszą mieć wspólny stan.
Ale co innego w zastosowaniach serwerowych, gdzie masz powiedzmy n userów, z których każdy robi sobie coś zupełnie niezależnie od innych, wtedy im więcej procków / rdzeni - tym szybciej.
Ale to znów idealna teoria, w praktyce ci użytkownicy będą ze sobą wchodzić w interakcję i używać zasobów