Ujawniają kulisy współpracy ze znaną siecią sklepów.
Gigantyczne długi, ukrywający się przedsiębiorcy, połamane życiorysy, a nawet próby samobójcze – tyle pozostało po zapewnieniach o dobrej współpracy, życzliwości i chęci niesienia pomocy. Przedsiębiorcy, którzy jeszcze niedawno prowadzili sklepy marki Intermarche, dziś mieszkają u...
suqmadiq2ama z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
Komentarze (133)
najlepsze
W przypadku franczyzy sprawa jest o tyle beznadziejna, że to są umowy b2b, które cholernie ciężko podważyć w sądzie, bo o ile mi wiadomo nie obowiązuje w nich żadna lista klauzul niedozwolonych :(
Liczą się właśnie wspólne zamówienia i czasem rozpoznawalna marka, ale to mniej. Są takie biznesy, w których ważna jest skala i franczyzodawcy opłaca się dopuścić kogoś do biznesu, bo wraz ze wzrostem skali może kupować taniej.
Ale to niewiele branż, a i w nich są naciągacze.
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale władzuchna tego nie widzi, władzuchna woli nam #!$%@?ć nowy podateczek niż zająć się tymi molochami kradnącymi setki milionów rok w rok
@hieronimek: czułbyś się lepiej z myślą, że ci ludzie zostali wydymani przez Polaka? Problem nie lezy w zakupie ziemii, ale w sposobie w jaki firma rekrutowała potencjalne ofiary, a dokładniej w sposobie w jakim narzucała im swoje warunki. Przeczytaj artykuł. Jest tam to dokładnie opisane.
Jezeli chciałbyś zapobiec takim sytuacjom, to należałoby uszczelnić prawo- dać
W moim mieście była i się zwinęła po niecałym roku, właścicielka miała prawie 1 mln długów; nie wiem, czy uciekła na drugi koniec świata. Ale to wiele mówi o tym, że Polacy są nienormalni: wystarczy pomachać im błyskotkami i każdy się łapie na ambergoldy, intermarsze i inne takie. Poczytajcie, pokumajcie. Pozdrawiam.
@borba: Nie sa nienormalni, ale mysla ze dzieki UE w Polsce jest jak w normalnych krajach na zachodzie. W krajach gdzie kredyt to nie pulapka na granicy prawa, gdzie nie chca Cie orznac na kazdym kroku, gdzie interesy robi sie z dobra wola a nie naciagajac nieswiadomych ludzi i gdzie odsetek cwaniakow i oszustow wszelkiej masci jest stokrotnie mniejszy... I tak
- miasto powyżej 100.000 lub kurort wtedy można mniej
- 800.000 wkładu własnego do sieci, dzięki czemu dostaniesz wystrój wnętrza oraz towar na pierwszy miesiąc i szkolenia
- 40% z zarobionych kwot (po odliczeniu zakupionego towaru) leci jako opłata franczyzy
- własny lokal o powierzchni min 150m2 lub wynajmowany z gwarancja długoterminowego wynajmu
Ogólnie rzeźnia.
Polecilbym też blog autora, Daniela Dziewita, ale okrutny z niego grafoman niestety. A szkoda, bo chyba jako jedyny podjął tą tematykę na tak szeroką skalę. Facet sam popłynął na franczyzie z Jean Luis David (salony fryzjerskie)
Film: https://youtu.be/sXU9LrhZ8pk
Blog: https://przeliczeni.home.blog/
Książka: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/257215/przeliczeni-tajemnice-galerii-handlowych
Widzę że wydał już zapowiadaną książkę o franczyzie właśnie: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4823111/franczyza-fakty-i-mity
(Jeszcze nie czytałem)
Taki McD tego pilnuje, żeby w promieniu ilus tam kilometrów nie było konkurencyjnych placówek. Żabka ma na to #!$%@?. Niech się martwi ajent. I możesz mieć najbardziej przemyślaną lokalizację , a i tak przyjdzie ktoś i za zgodą zabki ci #!$%@? cały plan, bo otworzy obok drugi taki sami sklep.