Niestety pokazuje to, że Polacy nie mogą pozwolić sobie często na więcej niż 45 tysięcy i to jeszcze w finansowaniu. Za 5-7 lat na drogach będzie tyle tego dziadostwa co teraz 15- letnich yarisów
Pfff. Od lat mam 2 auta segmentu D oraz E. Używane, kilkuletnie. Co pół roku daje jedno z nich do mechanika i robię cokolwiek tam się okaże że jest nie tak, a sam też się interesuję i wiem że mnie mechanior nie naciąga. Żona też jeździ kilkuletnim autem i nic się nie dzieje - ot trzeba od czasu do czasu dołożyć, raz 300 PLN, raz 3k ale nigdy się na tych autach
jakimś nowym autem o komforcie taczki, prestiżu malucha i przyspieszeniu kombajnu.
@etatowy-szyderca: myślałem że kupowanie aut dla "prestiżu" przeminęło wraz z komuną. Przecież to tylko narzędzie.
"prestiżowe" to jest chodzenie pieszo ze swojego domu który kupiłeś 5 minut drogi z buta od biura bo miałeś taki kaprys. To jakiś absurd żeby uważać dojeżdżanie kilometrów do pracy za prestiż bez względu na to ile kasy wpakowałeś w pojazd którego używasz do stania
@etatowy-szyderca: do połowy posta sobie myślałem: no, Pan Mirek rozsądnie pisze. Kilkuletnia fura, po dużej utracie wartości ale jeszcze stosunkowo nowa to opcja, która może być opłacalna. Ale jak doczytałem do momentu, w którym piszesz o prestiżu dojeżdżania do pracy 15 km i ciśniesz po Dusterze, kierując dyskusję w stronę "używane kilkulatki segmentu D" vs. "nowy Duster bez komfortu i prestiżu", to mi się jednak jakoś tak przykro zrobiło. Każdy kupuje
Komentarze (372)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@etatowy-szyderca: myślałem że kupowanie aut dla "prestiżu" przeminęło wraz z komuną. Przecież to tylko narzędzie.
"prestiżowe" to jest chodzenie pieszo ze swojego domu który kupiłeś 5 minut drogi z buta od biura bo miałeś taki kaprys. To jakiś absurd żeby uważać dojeżdżanie kilometrów do pracy za prestiż bez względu na to ile kasy wpakowałeś w pojazd którego używasz do stania