Pierwsza minister Szkocji i jednocześnie przewodnicząca Szkockiej Partii Narodowej zwróciła do Johnsona z prośbą o przeprowadzenie kolejnego referendum zgodnie z art. 30 ustawy o Szkocji z 1998 r., wzywając również do przyznania parlamentowi szkockiemu stałych uprawnień do przeprowadzenia kolejnych referendów w sprawie niezależności od Wielkiej Brytanii w 38-stronicowym dokumencie zatytułowanym „Prawo Szkocji do wyboru”.
Boris Johnson poinformował, że „dokładnie rozważył” argumenty Sturgeon, niemniej jednak analizując wszystkie możliwości, ostatecznie sprzeciwił się możliwości przeprowadzenia
Komentarze (12)
najlepsze
@januszwasik: nie kaprys. Po prostu nie chce być grabarzem Wielkiej Brytanii...
@januszwasik: a Johnsona trawisz? Bo jeśli nie, to postępuj dokładnie tak samo: cokolwiek on nie mówi, niech to przelatuje obok ciebie...