Poszła na basen - straciła palec
Małgorzata Pawlicka na basenie miała leczyć kręgosłup, a wyniku wypadku uszkodziła rękę i straciła palec. Podczas zajęć z aqua aerobiku przewrócił się głośnik, miażdżąc jej dłoń. Organizator zajęć został uniewinniony. Wyrzucił głośniki do kosza, przez co biegły nie potrafił rozstrzygnąć...
Szewczenko z- #
- #
- #
- 96
Komentarze (96)
najlepsze
Co to #!$%@? za biegły?
Bierz taki sam głośnik, bierz taką samą nóżkę, czy podest i sprawdź.
Głośnik to nie koparka że można go źle obsługiwać. Na upartego to nawet głośnika nie trzeba, bo wystarczy prostopadłościan o tej samej masie i tym samym środku ciężkości.
Ten kraj to chlew obsrany gównem.
A czy to w ogóle powinno mieć tutaj znaczenie? Jeśli był wadliwy, to organizator może dalej skarżyć producenta, ale palec został uszkodzony na jego zajęciach i poszkodowana z nikim innym już się sądzić nie powinna.
Skandalem jest jak łatwo można się od odpowiedzialności wymigać.
Głośnik wyrzucony - sprawa skończona.
Normalnie chlew obsrany gównem.Przykro mi że w takim kraju żyję
@Zylet: no i dalej - spadł na rękę w wodzie. I w jaki sposób miałby ją zmiażdżyć?
Poniżej podpowiedź