Nie przeżył porażenia prądem na budowie. Nie ma winnych
Przemysław Szczeszek pracował na budowie, gdy w trakcie zagęszczania betonu został porażony prądem. W stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie zmarł trzy tygodnie później. Choć biegły ocenił jednoznacznie, że sprzęt dostarczony na budowę nie spełniał norm bezpieczeństwa, to sprawa o ustalenie...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 125
Komentarze (125)
najlepsze
Mówią, że z robotnikami to nieraz gorzej jak z dziećmi. Pilnuj dorosłych ludzi żeby nosili kask, szelki (prace gdzieś wyżej), przestrzegali zasad bhp. Nie trafia do nich, że bezpieczniej, jak można zrobić po ichniemu i będzie szybciej i łatwiej. Potem tragedia to wina spada na kogo? No na kierownika,
Całe do BHP to dupochron dla pracodawcy, bo pracownicy są mistrzami w jego olewaniu. Bez wiedzy pracodawcy usuwają zabezpieczenia, bo jest szybciej i
I potem ciaganie hur dur zlęgo pracodawcy po sądach bo #!$%@? gosciowi wypadek wylacznie z jego winy i nie dostal odszkodowania xD
Wolne sądy w końcu ( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarz usunięty przez moderatora