PKP i PKS, czyli polski kot Schrödingera
Zniszczenie transportu publicznego w skali kraju (...) to zdecydowanie bardziej jedna z tych patologicznych cech polskiej transformacji, która nadała tak dwuznaczny charakter naszemu rozwojowi po 1989 r.; cech przez dekady w najlepsze ignorowanych przez klasę polityczną i opiniotwórcze gremia III RP
Baron_Al_von_PuciPusia z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 5
Komentarze (5)
najlepsze
Wiem że to ogromne uogólnienie, ale taka była przyczyna upadku tych przedsiębiorstw, przesiadka przez ludzi z małych miejscowości do samochodów w miarę bogacenia się i coraz tańszych używanych aut. Do tego katastrofalne zarządzanie i brak pieniędzy na przejście na mniejsze ekonomiczne busy. W tym artykule gdzieś mignęło mi zdanie, że prywatne nie zawsze znaczy lepsze. Gdyby w tamtym okresie funkcjonował rozwinięty konkurencyjny
W przypadku PKP to podobno nawet te działania uzyskały nazwę "wygaszania popytu"...
Ludzie nie chcą PKS-ów i pociągów danych w sobie, tylko użytecznego transportu publicznego.
Jak transport publiczny jest bezużyteczny, to wybierają samochody.
( ͡° ͜ʖ ͡°) Może to jest i naciągana teoria, ale pomyślcie dobrze kto więcej w tym czasie zyskał: VAG czy Solaris, pesa i newag.