Na podróż z dzieckiem wcale nie jest trudno się spakować, nie trzeba brać wanienek, krzesełek i bóg wie czego jeszcze. Fotelik samochodowy? Nie ma sensu – stwierdził. – Do Kanady i USA nie braliśmy żadnych gadżetów. Pojechaliśmy do Walmartu, kupiliśmy wszystko, co było nam potrzebne, a pod koniec podróży wszystko oddaliśmy, mówiąc, że nam nie pasowało.
Komentarze (16)
najlepsze
Inna sprawa, że jeśli miałbym patrzeć na takiego dzbana... Wolałbym przestać pić!
Na czym polega jego fenomen
Komentarz usunięty przez moderatora