@Robcio89: Ja już nic z tego artykułu nie rozumiem... "U chorej zdiagnozowano niewydolność oddechową, mimo że wcześniej nie miała problemów ze zdrowiem ani nie cierpiała na żadną inną chorobę. Wieczorem we wtorek kierownictwo szpitala poinformowało, że wynik pierwszego testu okazał się pozytywny. Julie zmarła w nocy z wtorku na środę."
@Kashaa: trafiła do szpitala A, gdzie została podana testowi, zapewne byli przepełnieni, zatem w międzyczasie został przewieziono do szpitala B, w którym ponownie pobrano próbki, i przeprowadzono test, którego wynik był negatywny, zatem zaczęli szukać innego powodu jej stanu, zastosowano inne terapie by jej nie zaszkodzić, w międzyczasie ponowiono test, bo zapewne wykazywała wszystkie oznaki osoby zarażonej koronawirusem, ale wynik ponownie był negatywny.
Oczywiście zapewne próbowano wszystkiego, ale ostatecznie zmarła... Z
jesli sie dobrze orientuje to testy te wykrywaja konkretna sekwencje DNA wirusa, czytaj: jesli wirus zmutowal to go nie wykryje bo jest wystarczajaco inny, z drugiej strony jesli te testy nie beda tak dokdne mozemy dostawac falszywe pozytywne wyniki
@stanq87: RNA i nie mutuje na tyle żeby te długie dokładne testy nie mogły go wykryć, raczej jest w drugą stronę - testy są nadczułe i mogą wskazać na zarażenie sars-cov-2 mimo że dana osoba nie ma tego koronawirusa.
Komentarze (10)
najlepsze
Na jakiej podstawie w takim razie stwierdzenie że zmarła na Covid-19?
Oczywiście zapewne próbowano wszystkiego, ale ostatecznie zmarła... Z
@stanq87: RNA i nie mutuje na tyle żeby te długie dokładne testy nie mogły go wykryć, raczej jest w drugą stronę - testy są nadczułe i mogą wskazać na zarażenie sars-cov-2 mimo że dana osoba nie ma tego koronawirusa.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora