Policjant źle przepisał stan licznika, właściciel jest bez auta.
Półtora miesiąca temu nasz czytelnik został zatrzymany do kontroli drogowej. Policjant, tak jak nakazuje prawo, spisał stan licznika samochodu i wprowadził go do bazy. Proszę jechać, panie kierowco! Kilka dni później pojazd trafił na obowiązkowy przegląd techniczny, a tu... problem!...
s.....a z- #
- #
- #
- 179
Komentarze (179)
najlepsze
Życie podpowiada że trzeba dorwać winnego pod osłoną nocy, #!$%@? ile idzie i ja koniec podsumować "sorry pomyłka "
@hijack5671: Tylko dalej nie rozwiązuje to problemu samej pomyłki.
@sowiq: Dlaczego nie przesadzajmy? Pomyłki mogą się zdarzyć każdemu, ale za pomyłki i tak należy odpowiadać. Jak ja się pomylę i zapłacę jako przedsiębiorca VAT z przekręconą cyfrą w kwocie przelewu to nie mogę się tłumaczyć "pomyliłem się" tylko zaraz mam nieprzyjemności i muszę za to odpowiadać.
A przy tych śmiesznych kontrolach stanu licznika to najlepiej jest robić tak, że w momencie kontroli samemu
@sowiq: to samo powiesz o lekarzu który podałby za dużą dawkę anestetyku twojej matce? Tam gdzie są uprawnienia jest też odpowiedzialność. Jeżeli przez błąd policjanta koleś traci kasę no nie może jeździć swoim autem to policjant musi za to zapłacić. Innym problemem jest to, że prawo nie przewiduje możliwości pomyłki.
Kazdy zapis przebiegu powinien byc udokumentowany zdjęciem.
@ediz4: Nie znasz definicji socjalizmu?
I jeszcze do niedawna bym bronił policjanta, bo błąd każdemu się zdarzyć może, no ale cóż, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia... Jak nie potrafi zapamiętać 6 cyferek to niech sobie zapisze na karteczce.