Autopilot Tesli po aktualizacji myśli, że znak Burger Kinga to STOP
Temat szybko podchwycili marketingowcy sieci restauracji, wykorzystując nagrania do własnej reklamy. Powstała nawet jednodniowa promocja. Jeśli opublikowało się w mediach społecznościowych film z autonomicznego hamowania przed Burger Kingiem, to wówczas można było liczyć kod na darmowego Whoppera.
Korneliusz4 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
Komentarze (80)
najlepsze
@stachuprzytelefonie: Nie, ale inne marki motoryzacyjne w dużej mierze utrzymują przemysł paliwowy, którego lobbyści finansują lwią część negatywnych artykułów o Musku. Skutek jest taki, że dziennikarze ogółem robią to samo, w pogoni za kliknięciami (można liczyć, że artykuł o "wpadce Muska" będzie wysoko, gdy różne bot-nety go wypromują). Zresztą, 99% ludzi nie będzie w stanie podać nazwiska żadnego innego CEO firmy
Tesla to jest taki powrót do pionierskich czasów motoryzacji gdzie za marką stał konkretny facet jak Henry Ford, bracia Renault czy Ferdynand Porsche
@FFFFUUUU: Swoją drogą to możesz mieć rację. Z odległości z której klasyfikuje znak to wygląda jak "stop". Okrągłe, czerwone w środku, biała obwódka, przy drodze, na odpowiedniej wysokości, etc... Tego typu algorytmy najprawdopodobniej są "oversensitive", lepiej żeby klasyfikator od czasu do czasu dawał wynik "false-positive" jak w tym przypadku niż żeby
@MaresMiszcz: myślę że samochód autonomiczny 'wie' że na autostradzie nie ma znaków STOP więc nie zatrzyma się na niej gdy taki zobaczy
Dodatkowo będzie pewnie 'wiedział' że na autostradzie nie hamujemy w miejscu tylko na poboczu więc nawet jeżeli zdecyduje się zatrzymać (bo np. jakiś czujnik zgłupieje) to zrobi to bezpiecznie.
@Pshemaz: Darmowa podwózka XD
Komentarz usunięty przez moderatora
@wigr: hm, okupione to będzie setkami przypadkowych ofiar nim osiągniemy poziom bezpieczeństwa samolotów, które mimo wszystko czasem spadają. Może w Excelu to będzie spoko wyglądać, że umierało 1000, a teraz umiera 100 i liczba spada z każdym rokiem, ale to dylemat wagonika.
A w tej przypadkowości problem jest taki, że teraz ktoś ginie z konkretnego czyjegoś błędu: jechałem jak wariat i rozbiłem się
10x mniej wypadków