Jak wygląda sytuacja faceta po rozwodzie na przykładzie Piotra Żyły
"facet nie ma żadnych praw. Bo to zawsze on jest winny, a ona tylko dostaje wysokie alimenty i nie musi robić nic [...] Bo i tak musisz prosić, żeby dostać dzieci i musisz czekać czy trafisz na dobry humor czy nie pocałujesz klamki. A ty zamiast z dziećmi, wyjedziesz i tak z rozbitą szybą w aucie"
lookaszpl z- #
- #
- #
- #
- #
- 456
- Odpowiedz
Komentarze (456)
najlepsze
Żeby zmienić ten i inne stany rzeczy na lepsze proponuję dalej głosować na partię A, która obecnie rządzi i partię B której jedynym pewnym punktem programu jest odsunięcie od władzy partii A. Oczywiście w następnych wyborach trzeba partię A i B zamienić miejscami, aby zrobić miejsce takiej czy innej zmianie...
Na nas facetach, w dzisiejszych czasach ciąży bardzo ciężkie brzemię.
Analogicznie mozna babke zmienic na faceta i podejście do samochodów- jednemu wystarczy 10 letnie auto sredniej półki bez grzanych foteli i wodotrysków, a drugi bedzie chcial mieć tylko nowe, z salonu, na full wypasie.
Ten drugi nie zrozumie pierwszego ale czy ktos komuś tutaj robi krzywdę? Niech
W polskim prawie ojciec ma do powiedzenia gówno.
Po pierwsze wyrok był bez orzeczenia o winie. Nie ma szans gdyby była zdrada mężczyzny.
Po drugie jej jedyne dowody to jej słowo a po jego 'wyprowadzce' gdzie sama go wyrzuciła widać jak potrafi kłamać.
Po trzecie on twierdzi inaczej. Ona
Tak całkiem poważnie, to ani jedna ani druga strona bez winy na pewno nie jest ale tak faktem, że faceci pod kątem instytucjonalnym mają kiepskie możliwości jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi itd.
@m4ni4ck: Przede wszystkim jestem przekonana, że większość facetów nie stara się nawet o uzyskanie opieki nad dziećmi przy rozwodzie.
Bycie samotnym rodzicem + praca na etat jest cholernie ciężkie, nie ma się czasu wolnego dla siebie. Łatwiej jest przyjeżdżać raz na jakiś czas do dzieci w odwiedziny, niż na co dzień się nimi zajmować (zwłaszcza, jak wcześniej
Komentarz usunięty przez moderatora
@commonsense: jak szukasz w dupie miodu to tak. Ale na przykład ja sobie chwalę.