Ostatnimi czasy bardzo modne stało się zagadnienie "Eko-pojazdów", a szczególnie ich masowej produkcji, najlepiej odroczonej w czasie... a prawda jest taka, że możemy działać już dziś i to nie na poziomie gigantycznych fabryk w Chinach, lecz lokalnie choćby w Zgorzelcu.
Przyszłością jest ekokonwersja - odnawianie pojazdów. Nadawanie im nowego życia. Oszczędzanie czasu, surowców i energii.
Sustainability – ekokonwersja w przeciwieństwie do zakupu nowego auta umożliwia wykorzystanie w 90% istniejącego, używanego pojazdu-dawcy. Oznacza to, że dajemy drugie życie temu samemu samochodowi, raz wyprodukowana płyta podłogowa, półosie, dyfry, nadwozie, szyby, deska rozdzielcza, siedzenia, kierownica itp. Pozostają nietknięte. Wszystko inne może zostać odświeżone lub wymienione.
Efekt – carbon footprint jest niezwykle niski, praktycznie ogranicza się tylko do produkcji elementów technologii zasilania elektrycznego (dotyczy to też nowych elektryków).Producenci szczycą się, że ich fabryki są albo będą zasilane z OZE – ale czy na pewno tak jest?
Huty dostarczające stali, aluminium nie są zasilane i nie będą raczej zasilane w najbliższych latach z OZE, mali dostawcy części i komponentów też raczej nie korzystają z zielonej energii w stopniu pozwalającym na tak kategoryczny statement.
Trudno przeliczyć jaka to oszczędność dla środowiska ale jedno jest pewne – recykling is the king!
Odnośnie nowych "polskich" masowych produkcji aut elektrycznych, to jeżeli chodzi o koncept i prototypy, to można zrobić wszytko. Opakowanie może być piękne, środek lukrowany. Natomiast w biznesie nie chodzi tylko o to.
Sprawdzianem będzie próba uruchomienia produkcji. To inwestycja sięgająca grubych miliardów euro - ciężka praca budowania marki, fabryki, linii, serwisu itp...
I to wszytko przy ryzyku i braku pewności , czy wygrasz z konkurencją. Design spada wtedy na dalszy plan.
Koszty zakupu:
Samochód po ekokonwersji będzie tańszy od nowego elektryka.
Poniżej przykład na bazie samochodu dostawczego Renault Master:
1. Renault Master 2015 rok (zakup ok. 40.000 brutto zł) ekokonwersja – 150.000 brutto = 190.000 zł brutto
2. Renault Master Z.E. 2020 – cena od 320.000 zł brutto
Innovation AG (firma należąca do Zklaster) wchodzi w nowy etap rozwoju i współpracy z klientami. Kolejne pojazdy schodzą z naszej linii.
Rzućcie okiem, jak wygląda Ford Transit dla InPost po ekokonwersji.
Nasze nowe pojazdy to już nie tylko auta zadaniowe, ale również stosowane w ruchu codziennym, vany i samochody dostawcze. Uważamy, że ten segment aut elektrycznych może w Polsce rozwijać się bardzo dynamicznie. Między innymi dlatego ekokonwersję samochodów dostawczych zgłosiliśmy do projektu e-van organizowanego przez NCBiR.
Ford Transit L2H2
750 kg ladownosc
Bateria 60kwh pojemnosci
Szybkie ladowanie CHAdeMO
180 km zasiegu przy zaladunku 500kg
Moc silnika 70kw
Telemetria zdalna
95 KM
Komentarze (7)
najlepsze
Źródłem napędu jest elektryczny silnik trakcyjny o mocy 220 kW (ok. 303 KM) i maksymalnym momencie obrotowym 500 Nm.
Baterie akumulatorów, umieszczone w specjalnym pojemniku w tylnej części pojazdu (głównie w podłodze), mają pojemność 86 kWh. Dzięki temu realny, drogowy, zasięg Sokoła 4x4 oscyluje w okolicach 250 km. By pomieścić