Pomogłem turystce na ORLEJ PERCI! [1080/60]
Orla Perć. Pomiędzy Kozią Przełęczą, a Kozim Wierchem spotkałem turystkę, która wydawała się być lekko przestraszona i zmęczona trudnościami, które napotkała na szlaku. Zaproponowałem jej więc, że pożyczę swoją uprząż. Wspólnie dotarliśmy do Koziego Wierchu. Pani Natalia zeszła do Doliny...
tatroholik z- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
Aż boli jak na to się patrzy, po kolei:
- Najważniesze: w tym typie uprzęży przyrząd asekuracyjny mocujemy do ogniwa centralnego a nie do ogniwa górnego (0:57),
- Karabinki zapinamy zawsze podwójnie, szczególnie przy pionowych zejściach, a nie wpinamy do szpejarki (0:45),
- Orla Perć to nie via ferrata, tam nie ma opcji samoasekuracji, łańcuchy tam mają pomóc na podejściu/zejściu, przy ewentualnym
Możesz pokazać na zdjęciu jak to powinno być poprawnie zrobione?
Średnio sprawny człowiek poradzi tam sobie bez problemu i dużo większym wyzwaniem jak już jest bariera psychiczna, a nie fizyczna.
Komentarz usunięty przez moderatora
No nie? Lepiej w piwnicy siedzieć niż próbować.
Komentarz usunięty przez moderatora