@kilobit: Ostatnio jest wysyp znalezisk, gdzie tytuł jest fatalnie przetłumaczony, albo jest po prostu zostawiony tak, jak było w oryginale - bez tłumaczenia.
Pytanie ile kosztuje salwa taką amunicją a ile dron. Zwłaszcza jakiś tani wysyłany na wabia, żeby się stanowiska przeciwlotnicze ujawniały, albo w roju, żeby je przeciążyć. No i ciekawe, czy kiedyś będzie taka amunicja produkowana w Polsce do tych słynnych 35mm na które licencję kupiliśmy lata temu.
Nieźle, ale wystarczy że drony będą wykonywać zmiany kierunku lotu/wysokości, analogiczne do tych jakie wykonywały załogi bombowców w drugiej wojnie, w celu uniknięcia ognia baterii flak.
@RandyBobandy: Biorąc pod uwagę, że to jest system do zwalczania celów lecących blisko, pocisk jest programowany automatycznie, zasięg rażenia jest pewnie spory i wynosi kilka-kilkanaście metrów i prędkość pocisku jest znacznie większa od prędkości celu to jednak zmiana trajektorii lotu drona na nic nie wpłynie.
@RandyBobandy: Zakładając, że pocisk leci do celu 1s a dron leci z prędkością 100km/h to przez sekundę przesunie się o 27m. Jednak taki dron nie zrobi nagle zwrotu o 90 stopni tylko parę stopni kątowych, powiedzmy, że o aż 45 stopni dla prostszej matematyki to przesunie się w bok od planowanego miejsca gdzie by był jedynie o 20 metrów. Inna sprawa, że taka artyleria nie strzela w miejsce gdzie teraz jest
Pociski przeciwlotnicze od dawna były "programowalne" w tym sensie, kiedy mają wybuchnąć, np pociski w takim flak cannon z WWII miały proste zapalniki czasowe
@maniel: Pociski ustawiane ręcznie rzadko wybuchały właściwie, tj. w bezpośredniej bliskości celu - bo i ciężko takie coś ustawić "na oko". Amerykanie i Brytyjczycy opracowali oraz zaczęli używać niezwykle nowatorskich na tamte czasy zapalników zbliżeniowych w pociskach przeciwlotniczych w armatach pięciocalowych (127 mm). Okazały się bardzo skuteczne - zużywano znacznie mniej amunicji do zestrzelenia jednego latadła. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie zawodność tych pocisków sięgająca 50%.
Komentarze (86)
najlepsze
Poprawcie pls tytuł bo oczy bolą:
"Rheinmetall Air Defence Oerlikon - system programowalnej amunicji"
No i ciekawe, czy kiedyś będzie taka amunicja produkowana w Polsce do tych słynnych 35mm na które licencję kupiliśmy lata temu.