baaardzo prawdziwe, zwłaszcza, że nawet jeśli ktoś ma nawet napisane "made in UE" - to w 90% oznacza, że było robione w Chinach a w UE conajwyżej było przepakowane.
Tylko czy przez fakt, że używamy te rzeczy, to odbiera nam to prawo głosu?
W praktyce jest tak, że nie daje nam się wyboru często. To już nie chodzi o sam bojkot olimpiady, lepiej by powstał ruch, któy będzie bojkotował produkowanie wszystkiego w
Byłoby to bardzo trudne. Niestety, Chiny to fabryka Europy i Ameryki, gdybyśmy chcieli zbojkotować olimpiadę nie kupując nic co jest chińskie, biegalibyśmy nieubrani, na bosaka i głodni... A co najważniejsze musielibyśmy żyć bez komputerów xD
Ok, szyte w Polsce przez Polaków. Z tym, że muszą być szyte z czegoś. A tkaniny, skóry są z Chin, bo są takie same jak u nas, a wiele tańsze. Inaczej byś zaśpiewał jakbyś zobaczył trzy razy wyższą cenę butów w sklepie. Nie mówiąc o ludziach mało zamożnych, którzy kupują na bazarach oraz na tych bazarach handlujących. Nawet nie wiesz jak bardzo jesteśmy uzależnieni od Chin. Prawda, że tam pracują po
Ktoś ostatnio pisał, że tylko zupki chińskie nie sa produkowane w Chinach. To tylko cześć prawdy, faktycznie są robione w PL, ale właściciele są z chin :)
Co innego bojkotować Olimpiadę, żeby nagłośnić problem Tybetu, a co innego chińską gospodarkę. Nie oszukujmy się, bojkot igrzysk, nie wiele zaszkodzi im samym, odbędą się tak jak miały się odbyć, to nic, że pare razy zgaśnie ogień lub, że będzie mniej ludzi na ceremonii rozpoczęcia igrzysk.
Bojkot chińskiej gospodarki jest prawie nie wykonalny, nawet częściowo, szczególnie, że uderzy to w zwykłych ludzi, a polityka chin w stosunku do Tybetu wcale się nie
Drobna uwaga do opisu.. nie jak my "bojkotujemy", tylko jak bojkotują niektórzy Amerykanie. Choć akurat to wręcz komiczne że ktoś kto "bojkotuje" popiera kraj okupujący Irak i mający na koncie wiele innych interwencji zbrojnych.. Ironia losu. To najbardziej mnie rozśmieszyło w tym całym obrazku, przyznam się szczerze.;]
shivy - kumpel robi pod Londynem w fabryce spodni Lewisa, jedyne co robią to pakują w kartony i zmieniają naszywnki z made in china na made in UE. Więc prawo prawem, a fakty faktami.
Komentarze (40)
najlepsze
i mieli je (chyba) w Belgii
ale chińczyków którzy to zrobili czekał nie ciekawy los
fuck, wszystko z CHIN
YES :) zegarek mam z Tajlandii :D
Niby jeden głupi rysunek, ale jednak - wraz z Twoim komentarzem - sprawił, że coś do mnie więcej dotarło
Tylko czy przez fakt, że używamy te rzeczy, to odbiera nam to prawo głosu?
W praktyce jest tak, że nie daje nam się wyboru często. To już nie chodzi o sam bojkot olimpiady, lepiej by powstał ruch, któy będzie bojkotował produkowanie wszystkiego w
Ok, szyte w Polsce przez Polaków. Z tym, że muszą być szyte z czegoś. A tkaniny, skóry są z Chin, bo są takie same jak u nas, a wiele tańsze. Inaczej byś zaśpiewał jakbyś zobaczył trzy razy wyższą cenę butów w sklepie. Nie mówiąc o ludziach mało zamożnych, którzy kupują na bazarach oraz na tych bazarach handlujących. Nawet nie wiesz jak bardzo jesteśmy uzależnieni od Chin. Prawda, że tam pracują po
Bojkot chińskiej gospodarki jest prawie nie wykonalny, nawet częściowo, szczególnie, że uderzy to w zwykłych ludzi, a polityka chin w stosunku do Tybetu wcale się nie