Pracownik komisu rozbił McLarena za 850 tys. zł. Został uniewinniony
Sąd pierwszej instancji uznał, że pracownik komisu, który doprowadził do wypadku z udziałem luksusowego auta, był w tamtej chwili niepoczytalny. Od wyroku odwołał się m.in. właściciel komisu. W piątek zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie.
campgolf z- #
- #
- 218
Komentarze (218)
najlepsze
Od razu napisze żeby głupich komentarzy nie było mam cukrzyce 2 i hiperglikemie na poziomie 530 tez miałem a wtedy człowiek żle się czuje ale można normalnie funkcjonować (sam wtedy jeździłem samochodem)
Janusz importuje używane luksusowe samochody. Janusz zatrudnia na czarno (bez umowy i składek) chłopaka który jest zarejestrowany w Niemczech jako bezrobotny (i ciągnie niemiecki zasiłek pracując w Polsce na czarno). Janusz dopuszcza do jazd "technicznych" (na myjnie, przeglądy, przejazdy klientów) samochody nieubezpieczone i niezarejestrowane, bo jak sam twierdzi (chyba w radiu wnet czy RMF FM) że jakby je rejestrował i ubezpieczał to
Chłopak nie miał umowy, ale spełniał wszystkie przesłanki do uznania że między nim a Januszem zachodzi stosunek pracy. Chłopak nie ukradł auta ani kluczyków, tylko otrzymał je od współpracownika. Nie zabrał auta na ulicę bo mial taki kaprys, a ponieważ otrzymał polecenie służbowe zabrania go na myjnie i powrotu po umyciu.
Przypominam także że Janusz
Idąc tym tokiem rozumowania, cukrzykom powinno się zabrać prawojazdy (ಠ‸ಠ)
@TytusBombaHD: Więcej - po obiedzie nie wolno wsiadać za kółko. (ⴲ﹏ⴲ)
@TytusBombaHD: @anonymous_derp: Sędzia chciał ochronić gościa, który był zatrudniony na czarno, a Janusz Biznesu zarzucił mu w praktyce kradzież samochodu, co raz było nieprawdą, bo to on mu go przekazał i go w praktyce zatrudniał i wydawał polecena, a dwa zrujnowałoby to chłopaka, za coś nie jest w pełni jego winą, zwłaszcza, że on jest pracownikiem.
To jest chyba pierwszy samochód który po kasacji zyskuje na wartości
Prawie - 75-95 pct
Niemal - 85-93 pct
Niemalże - 88-95 pct
Blisko - 76-97 pct
Oczywiście dane z dupy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Nieubezpieczony samochód w jakimś serwisie, gdzie zatrudnia się małolatów bez umowy.
Co mogło pójść nie tak.
@UznanyEkspert: Tyle, że on podobno otrzymał polecenie pojechania tym atutem na myjnię i podobnie robiono też z innymi samochodami xD Sorry, ale dawanie małolatowi nieubezpieczonego samochodu, który jest w ciul drogi, trudny w prowadzeniu i jednocześnie wręcz zachęcający do #!$%@? to proszenie się o kłopoty.
Według świadków, sprawca pracował w komisie i mógł jeździć autami z tego komisu po mieście i właściciel komisu mu na to pozwalał.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26755001,krapkowice-mclaren-wart-kilkaset-tysiecy-rozbity-przez-pracownika.html
w ogóle, gdyby koleś miał umowę o pracę, to całkowicie inaczej sprawa by wyglądała ¯\_(ツ)_/¯