Dawno temu robiłem zlecenie u pewnej pani, która miała wychodzącą kotkę posiadającą młode. Jakiś czas juz tam u niej urzędowałem, więc kotka nabrała do mnie takiego zaufania, że pozwalała głaskać swoje dzieciaki. Mieszkanie było na wysokim parterze. Któregoś dnia przyszedłem wcześniej i właścicielki nie było w domu. Pod drzwiami zaś czekała kotka, która nie mogła dostać sie do środka. Gdy mnie zobaczyła podbiegła i zaczęła się łasić. Następnie wybiegła przed budynek. Zachowywała
@turbaniuszdywaniusz: U mnie nie ale dla ciebie kot od czasu do czasu na blacie z brudną dupą od gówna nie jest problemem więc może i mała kocia kupeczka koło chlebka nie robi problemu, w końcu często sprzątasz. U mnie kot też włazi na blat ale twój argument ze sprzątaniem jest wyjątkowo gówniany, tego się trzymajmy.
To wcale nie było fajne, bo takie małe koty mają pazurki jak igiełki i jak się tak wspinają, to boli jak diabli (o ile nie masz na sobie jakiś grubych spodni) ( ͡°͜ʖ͡°)
@SkrytyZolw: no jak nie masz to twoja sprawa. Ale jednak walajace sie kocie wlosy, czy kot siadajacy w miejscu gdzie przygotowywujesz posilek to nie moja bajka.
I za to nie lubię kotów w domu. Najpierw srają do kuwety, pluszowymi łapkami zagrzebują gówno, by potem wskoczyć na stół i się rozkoszować przechadzką po talerzach, deskach do krojenia.. ehhh... uwielbiam psy :).
Komentarze (56)
najlepsze
Dzisiaj moje koty też bardzo uważają na pazurki i nawet jak się bawią, to trzymają schowane. Nie musimy im ich obcinać.
Komentarz usunięty przez moderatora