Czołem!
Oznaczam kolegę @DonMoppoWZ93 z który był jednym z członków wyjazdu.
W nawiązaniu do mojego wpisu:
[LINK](https://www.wykop.pl/wpis/6446...)
Obserwujcie tag #gierojezpolszy
Będę opisywał to w sposób w jaki odebrałem krótki, aczkolwiek intensywny pobyt na Ukrainie. Dodatkowo wyprzedzając pytanie. Nie, nie jechałem sam. Były 3 samochody w każdym jeden kierowca dla zmaksymalizowania ilości sprzętu jaki mogliśmy zabrać i zwiększenia ilości miejsc w drodze powrotnej.
Na wstępie. Założenie było takie, żeby zostać tam dłużej. Przyznaję, pojechałem na zwiady co może czekać na miejscu żeby móc podjąć decyzję o wyjeździe na dłużej. Rozmawiałem z mnóstwem osób, o większości rzeczy istotnych raczej tu nie napiszę z wiadomych powodów.
Granicę przekroczyliśmy w Hrebenne. Po po przejechaniu dosłownie kilku kilometrów widać było umocnienia budowane przez ochotników (O) i obronę terytorialną (OT) - jest ich mnóstwo dosłownie wszędzie. Na większości zjazdów do małych wsi lub miejscowości są one umocnione w betonowe bloki, worki z piaskiem, spawane "jeżyki" z szyn kolejowych, barykady a samego wjazdu strzegą uzbrojeni w długą broń policjanci (P) i w.w. OT i O . Większe miasta mają blokposty na każdym wjeździe, czyli typowe check pointy na których trzepana jest fura i dokumenty wraz z serią pytań w Twoją stronę. Pierwsze 100, może 150 km często zamiast niebiesko-żółtej flagi na umocnieniach wyeksponowane są raczej czerwono-czarne flagi ( ͡° ͜ʖ ͡°), a ludzie w miejscu kontroli w moim odczuciu stosunkowo niemili często wyglądający jak stado troglodytów. Poziom trzymają Policjanci, bo widać że są na robocie i trochę się spinają.
Pierwszą noc spędziliśmy w Żytomierzu gdzie niestety nasz kontakt nie odebrał telefonu i byliśmy zmuszeni spać w zaparkowanych przy ulicy samochodach ze względu na porę i zmęczenie. Był nawet alarm przeciwrakietowy około godziny 5 nad ranem. Mimo syreny, która wyła dobre 5 minut - ja smacznie spałem. O alarmie dowiedziałem w ciągu dnia. Dzień spędziłem na pomocy w miejscu w którym okoliczni mieszkańcy otrzymują wsparcie w postaci
wyżywienia i schronienia. Organizują też transport ludziom uciekającym ze wschodu. Tutaj też widziałem pierwsze ślady zostawione przez inwazje FR, a konkretniej rakiety. 4 czy 5 domów zmiecionych z planszy - zostały tylko cegły rozrzucone dookoła. W Żytomierzu ludzie na naszą obecność reagowali już zupełnie inaczej, nazwali nas "Gieroje z Polszy" w związku z tym że sami pchaliśmy się tam jako ochotnicy do pomocy - nie ukrywam zrobiło mi się bardzo miło bo widać że doceniają każdą, nawet najmniejszą pomoc i są bardzo wdzięczni.
Im dalej w las tym było lepiej. Żytomierz i dalej na wschód. Bezpieczna droga do Kijowa, który był moim celem jest ta od południa z miejscowości Biała Cerkiew. W międzyczasie pojawił się problem bo w całym Obwodzie Kijowskim chciano lub wprowadzono stan wojenny. Co uniemożliwiało wjazd i wyjazd przez dwie doby. Przeliczając czas i drogę postawiliśmy na główną trasę E40 wiedząc że w pewnym momencie będzie nieprzejezdna ponieważ przechodzi/ł przez nią front zachodni dookoła Kijowa. Drogi bliżej Kijowa (100km od stolicy) to istny labirynt, w znajdowaniu drogi nie pomagają na pewno zdemontowane znaki i nazwy miejscowości owinięte czarną folią. Często zawodziła nawigacja, nie była gotowa na blokady i tworzenie zagadek na „ślimakach”, wiaduktach. Te drogę obstawiali głównie ukraińscy żołnierze. W mojej ocenie przygotowanie do kontroli lub obrony skrzyżowań zasługuje na ocenę celującą. Ukraińcy świetnie odrobili pracę domową zadaną na szkoleniach organizowanych przez NATO, myślę że organizację checkpointów mają obcykaną do hamburgerów. A Ci mają wprawę. Dotarliśmy do blokpostu w którym żołnierze zdziwili się że widzą nas w tym miejscu. Od tego momentu nakazali wyłączać światła i podjeżdżać tylko na awaryjnych żeby nie zdradzać w nocy ich pozycji i rozlokowania umocnień. Od słowa do słowa powiedzieli że bez ochrony balistycznej dalej jechać nie proponują, tak więc zarzuciliśmy balistykę. Zostawiliśmy im trochę konserw i ruszyliśmy dalej. Na drodze mnóstwo betonowych blokad.
[LINK DO FILMU](https://streamable.com/d0tvph)
Na naszym ostatnim blokposcie za który nie chcieli nas przepuścić ze względu na wymianę ognia 5-10km dalej poznaliśmy Pana X, był to trep dowodzący tą blokadą. Pierwsze słowa jakie usłyszeliśmy to te mówiące o tym jak pojebani jesteśmy że tu przyjechaliśmy. X zorganizował nam przewodnika do pobliskiego szpitala (najbliższy linii frontu w tamtym miejscu - taki był nasz zamysł), gdzie zostawiliśmy lekarzowi który był aktualnie na zmianie zawartość jednego z samochodów. Pogadaliśmy z X gdzie był ogromnie wdzięczny za to że my jako przedstawiciele Polski jak i cały nasz naród pomaga im w tych ciężkich chwilach i stwierdził że nie biją się tylko za Ukrainę, ale i bezpieczeństwo naszej wschodniej flanki. Przyznaliśmy że wiemy jak ważnym dla bezpieczeństwa Polski jak i Europy jest powstrzymanie inwazji FR.
Kontakt do Pana X został a my biorąc pod uwagę że z przyczyn "różnych" musieliśmy wracać. Wpadliśmy na pomysł że przygotujemy zbiórkę gratów o które prosił X i wrócimy tam znowu. Więc jeżeli ktoś z Was chciałby w takiej zbiórce pomóc zapraszam do kontaktu lub skorzystania ze zbiórki *LINK PONIŻEJ*. Najpotrzebniejsze rzeczy w tej chwili to wyposażenie takie jak (balistyka, oporządzenia, elektronika wspomagająca obserwacje oraz działania (termowizja, noktowizja)). Dodatkowo nieocenione są wszelkie dostawy medykamentów, których zapasy szybko się kończą.
Istotna rzecz którą zauważyłem jest morale Ukraińców, które wynosi w przybliżeniu 69/10 co jest bardzo dobrą informacją.
Wracając zabraliśmy z Żytomierza tak dużo chętnych ile udało im się zebrać. Finalna liczba to 9 osób, chomik i szczur. ( ͡° ͜ʖ ͡°). W Żytomierzu też zostawiliśmy wszystkie zapasy jedzenia jakie mieliśmy. Aby nie być gołosłownym w stosunku do nowych znajomych zorganizowaliśmy dla nich zbiórkę jakich wiele ostatnio w internecie, ale ta będzie konkretnie skierowana w miejsca które odwiedziłem i wiemy czego im potrzeba. Link na pewno udostępnię bo chcemy wrócić tam jak najprędzej!
**AKTUALIZACJA**
Jesteśmy z chłopakami w ciągłym kontakcie. Po ostatnich wydarzeniach w okolicach Kijowa powiedzieli że mają dla nas niespodziankę. Konkretniej „Mamy dla Was dużo ruskiego gówna jak odwiedzicie nas następnym razem pozwiedzamy”. Co potwierdza ostatnie doniesienia o udanej kontrofensywie pod Kijowem :)
Jesteśmy nabici pozytywną energią płynącą od tych ludzi i gotowi do działania!
Chłopaki dziękują za wsparcie!
https://streamable.com/hl115p
Zapraszamy do wsparcia finansowego, które zostanie przekazane właśnie na front zachodni pod Kijowem, pomożemy chłopakom zgnieść te swołocz!
[LINK DO ZBIÓRKI](https://zrzutka.pl/vkdype)
PS. mam nadzieję że przebrnęliście przez ten tekst bez problemu, bo pismak ze mnie marny. :)
DLA WPŁACAJĄCYCH
Przekazać całą wpłatę na rzecz pomocy ukraińskim żołnierzom (bez prowizji dla zrzutka.pl) można na dwa sposoby:
1. ZAZNACZYĆ opcję „Zgadzam się pokryć koszty obsługi transakcji”, wybrać opcję „Ty zdecyduj” i zamiast kwoty wpisać zero.
2. Nie zaznaczać opcji „Zgadzam się pokryć koszty obsługi transakcji” i w pojawiającym się później okienku znaleźć po środku na dole mały napis „Nie, dziękuję.”, a następnie kliknąć „Zrezygnuj z darowizny”. Wtedy można przejść do wykonania przelewu.
#ukraina #wojna #rosja #gierojezpolszy
Komentarze (194)
najlepsze
https://www.wykop.pl/link/6585169/#comment-104039847
A przecież w opisie zbiórki jest co macie zamiar kupić, to jaki problem się rozliczyć, pokazać rachunki?
Treść została ukryta...
Komentarz usunięty przez moderatora
https://mega.nz/file/WvJiETQI#2Nz-s9ll30u2-RlXTG9dIvJllJCBdiMk_ov0Xlw_Tn0
Najgorzej by było jak bym mnie ostrzelał ukraiński posterunek XD zero profitu XD