Podobnie z facetami - zamiast siedzieć 11 godzin w biurze, podczas gdy naszymi kobietami zajmuje się ogrodnik czy inny hydraulik, powinniśmy się samorealizować, kupić kabrioleta i zająć się przyjemnościami, ogrodnictwem i hydrauliką :)
Niestety dzisiaj żyjemy w społeczeństwie o modelach fałszywie przedstawianych przez tv, kino.
Wiele ludzi wychodzi z założenia, że prawdziwa kobieta właśnie spełnia się jak w obrazku (8godz. harówy), zaś facet powinien jej zapewnić dom, auto, luksusy, a potem się dziwi, że hola, hola, w życiu nie jest tak łatwo jak w tv. Że problemy się nie rozwiązują w 5 minut, że posiadanie domu, auta, blabla równa się zapieprz niemalże całą
Moja nauczycielka z historii w podstawówce zawsze mówiła, że nienawidzi feministek, bo zamiast sobie siedzieć w kawiarni i gdybać nad tym, jak unieść paluszek do filiżanki kawy, by nie było obciachu, musi spędzać całe dnie w paskudnym budynku i użerać się z dzieciarnią.
Oczywiście potem następował gromki śmiech z jej strony, ale jednak ta nutka refleksji i zadumy, jakby to mogło być, zawsze potem zostawała :)
Ja czasem wyobrażam sobie siebie jako chłopa. Taki chłop miał wbrew pozorom mniej roboty niż dzisiaj, mniej też oddawał swoim panom. Pasienie bydła to np fajna robota. Mieszkając gdzieś w górach i pasąc bydło człowiek może być na prawdę wolny. I mieć mniej stresu. Nawet mniej stresu niż taki rycerz, który zwykle kończył od jakieś paskudnej rany kłutej, ciętej lub miażdżonej. Teraz nam się wmawia, jak to chłopi ciężko mieli,
Ja marzę o tym,żebym nie musiała do pracy wracać,tylko w domu z dziećmi siedzieć,sprzątać,gotować i zakupy robić .A w ramach rozrywki spotykać się z innymi kurami domowymi na placach zabaw i zebraniach w szkole.Niestety nasza rzeczywistość mi na to nie pozwala...Głupie feministki.
Przepraszam, możesz to nazwać dupą-słonia, jeśli wola, ale realia są takie, że nikt nikogo do pracy nie zmusza. Zmusza nas potrzeba ekonomiczna- wyłącznie.
A nie feministki, ani masoni, ani przybysze z kosmosu nam tego zła nie wyrządzili.
Poza tym w XIX-wiecznej Ameryce, z tego co mi wiadomo, nie było takiego powodu do narzekania.
A wg. mnie kobiety mają różne cele w życiu i dla niej wychowywanie dzieci jest sposobem realizacji. Mnie to wogóle nie przekonuje bo wolę akurat pracować niż zmieniać pieluchy dzieciakom ale wiem, że jestem w mniejszości. Dla mnie samorealizacja oznacza ciągły rozwój i pracę z pasją w której będę mogła używać szarych komórek i działać twórczo zamiast pracować jak maszynka. Nie śpieszno mi do dzieciaków.
@dziadekwie: Z doświadczenia, kobiety maja instynkt macierzyński i chcą spełniać się jako matki. Ja nie bardzo, takich osób jest dosyć mało w społeczeństwie i gdy się wypowiadam na ten temat przy kobietach np. w moim wieku patrzą się na mnie jakbym im zjadła kota.
Komentarze (88)
najlepsze
Niestety dzisiaj żyjemy w społeczeństwie o modelach fałszywie przedstawianych przez tv, kino.
Wiele ludzi wychodzi z założenia, że prawdziwa kobieta właśnie spełnia się jak w obrazku (8godz. harówy), zaś facet powinien jej zapewnić dom, auto, luksusy, a potem się dziwi, że hola, hola, w życiu nie jest tak łatwo jak w tv. Że problemy się nie rozwiązują w 5 minut, że posiadanie domu, auta, blabla równa się zapieprz niemalże całą
Oczywiście potem następował gromki śmiech z jej strony, ale jednak ta nutka refleksji i zadumy, jakby to mogło być, zawsze potem zostawała :)
Bogate siedziały ;) I jakoś każdy myśląc o przeszłości wyobraża sobie siebie jako choćby rycerza, a nie chłopa
Ja czasem wyobrażam sobie siebie jako chłopa. Taki chłop miał wbrew pozorom mniej roboty niż dzisiaj, mniej też oddawał swoim panom. Pasienie bydła to np fajna robota. Mieszkając gdzieś w górach i pasąc bydło człowiek może być na prawdę wolny. I mieć mniej stresu. Nawet mniej stresu niż taki rycerz, który zwykle kończył od jakieś paskudnej rany kłutej, ciętej lub miażdżonej. Teraz nam się wmawia, jak to chłopi ciężko mieli,
Adam pyta Boga:
- Panie Boże, dlaczego stworzyłeś Ewę tak piękną, tak wspaniałą, tak wrażliwą, tak dobrą?
- Żebyś mógł się w niej zakochać, Adamie!
- Ale dlaczego w takim razie stworzyłeś ją tak bezkrytyczną i naiwną, tak... tak... tak głupią?
- Żeby ona mogła się zakochać w tobie!
Słabo to widzę. Najlepiej zarabiający kucharze to mężczyźni. Nie wiem czemu - czy lepiej gotują, czy po prostu dyskryminacja jest.
Feministki wymyśliły wolny rynek?
Przepraszam, możesz to nazwać dupą-słonia, jeśli wola, ale realia są takie, że nikt nikogo do pracy nie zmusza. Zmusza nas potrzeba ekonomiczna- wyłącznie.
A nie feministki, ani masoni, ani przybysze z kosmosu nam tego zła nie wyrządzili.
Poza tym w XIX-wiecznej Ameryce, z tego co mi wiadomo, nie było takiego powodu do narzekania.
Zdaje się, że tylko w wyższych klasach, prawda?
70% kobiet chce siedzieć w domu, rodzić
skąd to przekonanie?