Żołnierze Putina: Nasi dowódcy, zamiast pomóc rannym, zabijali
Ukraiński dziennikarz rozmawiał z wieloma rosyjskimi jeńcami, którzy opowiadali o przerażających praktykach niektórych dowódców armii Rosji.
Szu_ z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
Ukraiński dziennikarz rozmawiał z wieloma rosyjskimi jeńcami, którzy opowiadali o przerażających praktykach niektórych dowódców armii Rosji.
Szu_ z
Komentarze (43)
najlepsze
Zamiast tego kula w łeb, rozjechać czołgiem a w kartotekę „zaginiony w akcji”. Jak się będzie rodzina pluła to się jeszcze gościowi łatkę dezertera przypnie. Ruski mir.
Na zachodzie to się żołnierzy ratuje bo każdy żołnierz to setki jak nie tysiące godzin szkolenia a u
No właśnie nie bardzo.
Mogli takie frazesy pierdzielić za czasów ZSRR. W 1939 roku mieli prawie 197 mln ludności, pod koniec swojego istnienia dobijali do 300. Do tego należy doliczyć ubezwłasnowolnione państwa satelickie - armie ludowe miały być mięchem armatnim na bardzo podobnej zasadzie, jak dzisiaj obywatele i "żołnierze" Republik Ludowych (Doniecka i Ługańska).
Teraz ludność im stopniała do 146 milionów. To może i sporo,
@IvanBarazniew: raczej o co innego chodzi. Na zachodzie gdyby do czegoś takiego doszło, to żołnierze odmówiliby bezprawnego rozkazu, poszli do sadu, wygrali. Prasa by się dowiedziała, dowodca poszedl siedziec. Przy okazji morale spadlo by do 0.
A u ruskich wszystko od dekad napędzane strachem to i morale moze byc zerowe.
Jak czeczko uciekł i zaczął wygadywać bzdury "dziennikarce" to też mówił prawdy natchnione?
Propaganda jest silna po obu stronach, ale nie można bezkrytycznie jej przyjmować na klatę, dlatego dziwię się tym przedrukom.
Komentarz usunięty przez moderatora
Żołnierze rosyjscy. Nie brnijmy w tę narrację, że gdyby nie Hitler, to Niemcy wojny i zbrodni wojennych by nie popierali.
Komentarz usunięty przez moderatora