Absurd na basenie przy Polnej w Warszawie. Po co łysemu czepek?...
Absurdalną sytuację miał nasz redakcyjny kolega Robert Łuchniak na basenie przy ul. Polnej w Warszawie. Choć włosów na głowie nie ma, obsługa pływalni kazała założyć mu czepek. Jak przyznał, zdarzyło mu się to pierwszy raz. Musielibyśmy szkolić pracowników w ocenie, kto jest wystarczająco...
gryzlli z- #
- #
- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najnowsze
I koniec tematu. Najprostsze rozwiązanie. Bez sensu byłoby tracić czas i zasoby na ocenianie do jakiej kategorii przypada klient. Jeszcze dołóżmy do tego p0lski charakter, czyli że na widok łysego bez czepka inni zaczęliby zgłaszać żale i wąty że "a dlaczego JA nie mogę też pływać bez czepka?!" i tym bardziej słuszność decyzji się potwierdza.
Nie rozumiem o co robić aferę.
Nie podoba się to idź na inny co tego nie wymaga albo przeszczep sobie włosy i wtedy sam ten czepek nałożysz.
Tragedia te bzdury co wypisują.
Jak kolano - bez czepka
Jak łydka normalnego zdrowego faceta, zaznaczam nie kolarza - czepek.
Stawia bądź się buntuje to: